Potężny wybuch w centrum Kabulu; zabici i ranni
Co najmniej 17 osób zginęło, a ponad 80 zostało rannych w wybuchu bomby ukrytej w samochodzie rano w centrum Kabulu, przed ambasadą Indii - podało afgańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wcześniejszy bilans mówił o co najmniej 12 zabitych osobach i ponad 80 rannych.
Wybuch nastąpił w jednej z najbardziej chronionych stref w kraju, w pobliżu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, budynków rządowych oraz ambasad wielu krajów. Według źródeł policyjnych, bomba została umieszczona w samochodzie.
Do przeprowadzenia samobójczego zamachu przyznali się po kilku godzinach talibowie. Potwierdzili, że celem była indyjska ambasada. Władze Indii informowały wcześniej, że nikomu z personelu nic się nie stało.
Podający się za rzecznika talibów Zabibullah Mudżahid powiadomił w oświadczeniu internetowym, że zamachowcem był Afgańczyk, który tuż przed ambasadą wysadził się w powietrze w samochodzie wypełnionym materiałami wybuchowymi.
Rzecznik MSW Zemarai Baszary powiedział, że zdecydowaną większość ofiar stanowią cywile. Zginął też afgański policjant, a ośmiu funkcjonariuszy zostały rannych.
Eksplozja była tak silna, że zatrzęsły się budynki oddalone o około kilometra. Nad centrum Kabulu uniósł się słup dymu. W pobliskich sklepach powypadały szyby z okien, a ściany budynków zostały poważnie uszkodzone.
Wybuch nastąpił w jednej z najbardziej chronionych stref w kraju, w pobliżu MSW, budynków rządowych oraz ambasad wielu krajów.
Po miesiącach względnego spokoju na początku tego roku od połowy sierpnia w Kabulu regularnie dochodzi do zamachów terrorystycznych. Do większości z nich przyznają się talibowie. Fala przemocy zaostrzyła się szczególnie przed wyborami prezydenckimi i do rad prowincji 20 sierpnia.
Budynek indyjskiej ambasady był w lipcu 2008 roku celem jednego z najbardziej krwawych zamachów terrorystycznych w afgańskiej stolicy. Zamachowiec-samobójca zabił wówczas prawie 60 osób, w tym dwóch indyjskich dyplomatów. Ponad 140 ludzi odniosło obrażenia.
Według obliczeń agencji AFP, to już piąty zamach w Kabulu w ciągu dwóch miesięcy. W sumie zginęło w nich prawie 50 ludzi.