Żurek o wojnie o sądy. "Prezydent naruszył konstytucję"

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek ostro skrytykował decyzję prezydenta o odmowie nominacji części sędziów. - Tego typu podejście do procesu nominacji jest łamaniem polskiej konstytucji - powiedział szef resortu sprawiedliwości. Zapowiedział także projekt, który ma złagodzić kryzys związany z brakiem nominacji.

Waldemar ŻurekWaldemar Żurek
Źródło zdjęć: © PAP | Pawe� Supernak
Kamila Gurgul
oprac.  Kamila Gurgul

- Mamy też dzisiaj spotkanie w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, gdzie mam przyjemność wręczyć nominację, której dokonał jeszcze mój poprzednik Adam Bodnar, ale przy tej okazji też spotkać się z sędziami zarówno sądów rejonowych, jak i okręgowego apelacyjnego. Porozmawiać o problemach orzeczniczych, porozmawiać o kryzysie kadrowym, jaki mamy potężny, związany z całą sytuacją związaną z tzw. neo KRS i o pomysłach, w jaki sposób chcemy, żeby sprawy toczyły się szybciej - mówił Żurek podczas konferencji prasowej.

- Jak państwo wiecie, chcemy łagodzić ten kryzys związany z brakiem nominacji sędziowskich przez zwiększoną liczbę etatów asystenckich i mamy taki projekt, który ma zamiar otworzyć się na studentów prawa ostatnich roczników 4 i 5 roku, bo często już są to młode osoby, które mają dużą znajomość teoretyczną prawa, ale chcielibyśmy ich zaprosić także do tego, żeby mogli na część etatu, czy w jakiś sposób inny pracować w sądzie jako asystenci sędziego - zapowiedział.

Jak dodał, inicjatywa ma pomóc nie tylko sądom, lecz także młodym prawnikom. - Gdyby chcieli wykonywać także inne, nie sędziowskie zawody, będzie taka możliwość - zapowiedział Żurek.

"Mamy wymiar niesprawiedliwości". Życzy Żurkowi powodzenia

Brak awansów sędziowskich. Żurek znów komentuje

Minister sprawiedliwości został zapytany także o kwestię braku awansów dla 46 sędziów. Wyjaśnił, że jeżeli prezydent odmówił komuś nominacji, to nie ma automatyzmu powrotu z delegacji do tej jednostki niższego szczebla.

- To jest grupa sędziów, która aspirowała do sądu apelacyjnego i do sądu okręgowego, więc można powiedzieć paradoksalnie, że prezydent, odmawiając nominacji, nie powiększał liczby tzw. neo sędziów, bo to były wszystkie osoby, które przeszły ten proces konkursowy przez neo KRS - zauważył minister.

Minister poinformował, że lista nazwisk była poprzedzona jedynie stwierdzeniem jednozdaniowym: "Odmawiam nominacji niżej wskazanym osobom". - Prezydent tutaj przypisuje sobie rolę, której nie daje mu konstytucja - stwierdził Żurek.

Żurek odniósł się także do słów Nawrockiego, który mówił o "podszeptach ministra do kierowanych sędziów". - Mogę tu z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że tego typu podejście do procesu nominacji jest łamaniem polskiej konstytucji. Dwa organy konstytucyjne - KRS i prezydent - muszą ze sobą współpracować, ale nie ma w tym systemie czegoś, co chce w jakiś sposób przeforsować prezydent, że to on ma jedyny i decydujący głos, kto w Polsce zostanie sędzią - zauważył.

Minister ujawnił, że według jego wiedzy prezydent odmówił nominacji sędziom, którzy wcześniej podpisali dwa rodzaje listów: protest przeciwko tzw. wyborom kopertowym oraz apel o wykonanie wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczących Izby Dyscyplinarnej. - Mogę powiedzieć, że stosowanie takiego pomysłu, który miał kiedyś król Słońce i który mówił państwo, to ja w polskim systemie prawnym jest niedopuszczalne - ocenił Żurek.

Według ministra, decyzja prezydenta jest nie tylko błędem politycznym, ale i prawnym. Konstytucjonaliści – jak zaznaczył – wskazują, że prezydent może odmówić nominacji jedynie w wyjątkowych przypadkach, np. gdy w trakcie procedury pojawią się nowe okoliczności, jak postępowanie karne wobec kandydata.

- Jeżeli tego nie robi, bez uzasadnienia, to łamie prawo. Proszę sobie wyobrazić, jest konkurs, który gwarantuje dostęp do urzędu publicznego. A prezydent bez uzasadnienia mówi: pan nie, pani nie. To sytuacja absolutnie niedopuszczalna - dodał Żurek.

Minister zapowiedział także kontynuację prac nad ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz tzw. ustawą praworządności. - One za chwilę będą procedowane na rządzie, ale my już słyszymy z kancelarii prezydenta - będzie weto, zanim jeszcze procedura przyjmowania przez parlament ewentualnych poprawek się skończyła. Więc widzę, że tutaj nie ma pola do współpracy. I pan prezydent idzie na swego rodzaju wojnę z władzą wykonawczą i ustawodawczą – ocenił.

Wybrane dla Ciebie
Nożowniczka w pociągu. Powalona walizką
Nożowniczka w pociągu. Powalona walizką
Ciężarówka wjechała w tłum. W Korei Południowej zginęły dwie osoby
Ciężarówka wjechała w tłum. W Korei Południowej zginęły dwie osoby
Szymon Hołownia podpisał rezygnację. JEST potwierdzenie Sejmu
Szymon Hołownia podpisał rezygnację. JEST potwierdzenie Sejmu
Wróci obowiązkowy pobór? Wojskowy nie ma złudzeń
Wróci obowiązkowy pobór? Wojskowy nie ma złudzeń
Szokujące zeznania. 29-latka uciekła do sklepu
Szokujące zeznania. 29-latka uciekła do sklepu
Cyngiel tureckiej mafii zatrzymany. "Broń gotowa do strzału"
Cyngiel tureckiej mafii zatrzymany. "Broń gotowa do strzału"
Hołownia rezygnuje. Znamy szczegóły
Hołownia rezygnuje. Znamy szczegóły
"Miłej gimnastyki". Nawrocki odcina się Żurkowi
"Miłej gimnastyki". Nawrocki odcina się Żurkowi
Zełenski ostrzega przed planami Putina. "Szykują się do wielkiej wojny"
Zełenski ostrzega przed planami Putina. "Szykują się do wielkiej wojny"
Co dalej z Mentzenem? Kierwiński zapowiada
Co dalej z Mentzenem? Kierwiński zapowiada
Ogromne straty Rosji. Ukraińcy pokazali najnowsze dane
Ogromne straty Rosji. Ukraińcy pokazali najnowsze dane
Skomentował słowa Mentzena. Mówił o inwektywach w kierunku prezesa PiS
Skomentował słowa Mentzena. Mówił o inwektywach w kierunku prezesa PiS