ŚwiatPotężne trzęsienie ziemi - Nepalowi grozi katastrofa humanitarna

Potężne trzęsienie ziemi - Nepalowi grozi katastrofa humanitarna

Wstrząs wtórny o sile 6,7 w skali Richtera miał miejsce w niedzielę w Nepalu, nazajutrz po niszczycielskim trzęsieniu ziemi, w którym zginęło ponad dwa tysiące ludzi - poinformowały amerykańskie służby geologiczne USGS. Wstrząs wystąpił w strefie na północny zachód od stolicy kraju, Katmandu, niedaleko granicy z Chinami. Był on też odczuwalny w okolicach Mount Everestu i wywołał kolejne lawiny.

25.04.2015 | aktual.: 26.04.2015 10:40

Epicentrum wstrząsu znajdowało się na głębokości 50 km.

Już ponad 2000 ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Nepalu w tym 18 wspinaczy zasypanych lawinami na Mount Evereście. Kataklizm dotknął w sumie ponad 6 milionów osób. W Nepalu wprowadzono stan wyjątkowy, a władze tego kraju apelują o pomoc humanitarną. W powodzi złych informacji jest jedna dobra – wiadomo, że około 100 himalaistów uwięzionych w pierwszym i drugim obozie jest bezpiecznych i czeka na ewakuację.

Trwa akcja ratunkowa, a do kraju przybywają ekipy ratownicze z całego świata. Z Polski jeszcze dziś rano ma wylecieć grupa strażaków i ratowników. W samym stołecznym Katmandu akcja jest w wielu miejscach utrudniona. Ciężki sprzęt nie może dojechać do wielu miejsc z powodu gęstej zabudowy. Spod gruzów wyciągane są kolejne ciała.

Rzecznik policji nepalskiej podał, że w samym Nepalu zginęły 1953 osoby, w tym w Katmandu – co najmniej 721. W Indiach władze poinformowały o 53 ofiarach śmiertelnych. Według oficjalnych chińskich źródeł w Tybecie zginęło 17 osób. Łącznie rannych jest 5 tys. ludzi. Władze obawiają się, że ostateczna liczba ofiar kataklizmu będzie znacznie wyższa.

Wstrząs o sile 7,9 w skali Richtera nastąpił w sobotę przed południem czasu lokalnego, jego epicentrum znajdowało się 80 km na wschód od miasta Pokhara w środkowej części kraju. Około pół godziny później wystąpił kolejny wstrząs o sile 6,6. Nastąpiło także kilkanaście kolejnych, już słabszych wstrząsów.

Było to najsilniejsze trzęsienie ziemi w Nepalu od 81 lat.

W stolicy kraju, Katmandu, i jej okolicach zawaliło się wiele starych budynków i zabytków, pod gruzami pozostają ludzie. Służby nepalskie mają problemy z ich wydobyciem ze względu na brak sprzętu. Szpitale są pełne rannych.

Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Laxmi Dhakal poinformował, że w regionach dotkniętych trzęsieniem ziemi ogłoszono stan wyjątkowy.

Jak relacjonuje agencja Reutera, rosną obawy, że dojdzie do katastrofy humanitarnej. Władze Nepalu poprosiły o pomoc z zagranicy. Jako pierwsze zareagowały Indie, wysyłając ratowników i sprzęt medyczny.

Eksperci spodziewają się rosnącej liczby ofiar i znacznych zniszczeń. - To bardzo rozległe trzęsienie ziemi w dość zaludnionym regionie z infrastrukturą, która ucierpiała w wyniku poprzednich trzęsień - powiedział agencji AP sejsmolog Paul Earle z amerykańskich służb USGS.

W rejonie Mount Everestu byli Polacy

W wyniku wstrząsów lawina zeszła pod Mount Everestem. Według różnych źródeł liczba ofiar śmiertelnych lawiny wynosi prawdopodobnie 18 osób. Jak podał Reuters, pod Mount Everestem zgromadziło się na początku sezonu wspinaczkowego ponad 1000 himalaistów.

Ogółem zaś w różnych częściach Nepalu znajdowało się, w związku z porą trekkingu i wspinaczek w Himalajach, około 300 tysięcy zagranicznych turystów - informuje Reuters.

Znajdowało się w tym rejonie dwóch Polaków, którym nic się nie stało. Po trzęsieniu ziemi w rejonie najwyższej góry świata zeszło kilka lawin. W bazie jest dwóch polskich himalaistów: Jarosław Gawrysiak oraz Paweł Michalski. Biorą oni udział w ekspedycji "6 Summits Challenge". Fotograf wyprawy Kanadyjczyk Elia Saikaly napisał na Facebooku, że po zejściu lawiny nikomu z członków wyprawy nic się nie stało.

Massive Earthquake just hit Everest basecamp. I'm ok, our team is okay, many tents destroyed, damage across EBC unknown. To my loved ones, don't worry about me or my immediate team, we are unharmed.One love.

Paweł Michalski - himalaista, który jest w bazie pod Mount Everestem napisał, że razem z Jarosławem Gawrysiakiem są "cali i zdrowi". W wiadomości na swoim profilu na Facebooku dodawał: "Mieliśmy wiele szczęścia... niestety nie wszyscy mieli go tyle co my... Jest wiele zniszczeń i ofiar. Ciężko w kilku słowach opisać to co się tu dzieje…".

Kwiecień jest jednym z najintensywniejszych okresów wspinaczkowych na Czomolungmie. Władze Nepalu gromadzą informacje o osobach, które mogły znajdować się w miejscu, gdzie zeszły lawiny. Nie jest to łatwe, gdyż po trzęsieniu ziemi w Nepalu występują poważne utrudnienia w łączności telefonicznej. Rok temu, także w kwietniu w lawinie na Mount Evereście zginęło 16 szerpów.

Do chwili obecnej nie ma informacji o innych Polakach poszkodowanych w Nepalu - podaje z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych na Twitterze.

"Konsul honorowy RP w Katmandu poprosił lokalną policję turystyczną o informację na temat ilości Polaków przebywających w Nepalu" - informuje resort.

Najsilniejsze trzęsienie ziemi w Nepalu od 81 lat.

Wstrząs o sile 7,9 w skali Richtera nastąpił przed południem czasu lokalnego, jego epicentrum znajdowało się 80 km na wschód od miasta Pokhara w środkowej części kraju - podały amerykańskie służby geologiczne USGS. Około pół godziny później wystąpił kolejny wstrząs o sile 6,6. Wystąpiło także kilkanaście kolejnych, już słabszych wstrząsów.

W Katmandu zawaliła się m.in. wieża z XIX wieku, która była ważną atrakcją turystyczną. Agencja Reutera informowała, że w gruzowisku znajduje się co najmniej 50 osób. Zdjęcia publikowane w prasie pokazują, że wiele budynków w mieście zostało całkowicie zniszczonych.

Wcześniej przedstawiciel ministerstwa turystyki Gyanendra Shrestha ostrzegł, że liczba ofiar lawiny może wzrosnąć; nie wykluczył, że będą wśród nich cudzoziemcy. Wskazał, że są obawy o bezpieczeństwo setek wspinaczy, którzy byli w tym rejonie. Kwiecień jest jednym z najpopularniejszych miesięcy wśród próbujących wejść na Everest.

Jak podaje agencja AP, 20 osób zginęło w Indiach, sześć w Tybecie, dwóch obywateli Chin zginęło na granicy nepalsko-chińskiej. TASS podaje jeszcze wyższą liczbę ofiar w Indiach - co najmniej 36.

Biorąc pod uwagę skalę zniszczeń, jest niemal pewne, że w Nepalu liczba ofiar wzrośnie - powiedział przedstawiciel resortu spraw wewnętrznych tego kraju Laxmi Dhakal.

Było to najsilniejsze trzęsienie ziemi w Nepalu od 81 lat.

Służby bezpieczeństwa podkreślają, że są setki rannych, a wiele budynków w Katmandu zostało zniszczonych.

Zdaniem amerykańskich służb geologicznych wstrząsy były odczuwalne nie tylko w Nepalu, ale także w pobliskich państwach - Indiach, Pakistanie i Bangladeszu.

W związku z tym, że Nepal jest krajem górzystym, a wiele miejscowości położonych jest w miejscach trudnodostępnych, informacje na temat ofiar i zniszczeń spływają do władz powoli. Nad stolicą krążą śmigłowce, których załogi próbują oszacować straty.

W Katmandu zawaliła się m.in. wieża z XIX wieku, która była ważną atrakcją turystyczną. Agencja Reutera informowała, że w gruzowisku znajduje się co najmniej 50 osób. Zdjęcia publikowane w prasie pokazują, że wiele budynków miasta zostało całkowicie zniszczonych.

- Obawiamy się, że zginęły setki osób; mamy też informację o uszkodzeniu i zawaleniu wielu budynków. Wstrząsy doprowadziły do zniszczeń w wielu regionach Nepalu. Prawie cały kraj został dotknięty przez trzęsienie ziemi - powiedział Reutersowi przedstawiciel dyplomacji Nepalu w Indiach.

Epicentrum wstrząsów odnotowano przed południem czasu lokalnego, 80 km na wschód od miasta Pokhara w środkowej części kraju - podały amerykańskie służby geologiczne USGS. Trzęsienie ziemi miało miejsce na głębokości około 2 km, a nie jak podawało wcześniej USGS - 11 km.

To drugie najmocniejsze trzęsienie ziemi odnotowane przez służby. W 1934 roku wstrząsy o sile 8,3 w skali Richtera doprowadziły do śmierci ok. 8,5 tys. osób i zniszczenia wielu miast, w tym stolicy.

Trzęsienie ziemi było także odczuwalne w sąsiednich krajach. W Chinach zginęło co najmniej 5 osób, a w Indiach ponad 20. Wstrząs główny miał siłę 7,9 stopnia w skali Richtera. Chińskie media informują, że w graniczącym z Nepalem Tybetańskim Regionie Autonomicznym zawaliło się wiele budynków mieszkalnych. Tylko w Tybecie zginęło 5 osób, a 13 zostało ciężko rannych - podały w sobotę późnym wieczorem czasu lokalnego władze regionu. Ofiary odnotowano także w Indiach.

Pomoc międzynarodowa

Władze Indiiwysłały już do Katmandu dwa wojskowe samoloty transportowe z pomocą humanitarną. Do Nepalu udało się też 45 ratowników oraz specjalnie wyszkolone do udziału w tego typu akcjach psy tropiące. Indyjski premier poprosił też o zorganizowanie pomocy medycznej.

Rosyjskie Ministerstwo do Spraw Nadzwyczajnych również zadeklarowało pomoc Nepalowi dotkniętemu trzęsieniem ziemi. Moskwa gotowa jest wysłać ponad 50 ratowników. Rosyjscy ratownicy z oddziałów "Centrospas" i "Lider" mają specjalistyczny sprzęt pozwalający pracować w trudnych warunkach. Wcześniej uczestniczyli w usuwaniu następstw trzęsień ziemi w Turcji, Chinach i na Haiti.

Na razie Moskwa nie posiada informacji czy wśród ofiar trzęsienia ziemi w Nepalu są Rosjanie. Dotychczas nie udało skontaktować się z grupą 19 rosyjskich alpinistów, którzy znajdują się na zachodzie Nepalu w górach na wysokości około 5 tysięcy metrów.

Fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej wysyła do nawiedzonego katastrofalnym trzęsieniem ziemi Nepalu zespół ratowników medycznych. Łukasz Szozda z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej informuje, grupa lekarzy i ratowników wyleci po godzinie 10 w niedzielę. Najprawdopodobniej w poniedziałek rano ekipa dotrze na miejsce. Z uwagi na zamknięte lotnisko w Katmandu ratownicy polecą do Indii.

Poszkodowanym będzie pomagać sześć osób z Polski. Poza niesieniem bezpośredniej pomocy medycznej ich zadaniem będzie ocena sytuacji na miejscu. Jeżeli będzie potrzeba dodatkowej pomocy na miejscu to zespół ma grupę zmobilizowanych ratowników, którzy w najbliższych dniach mogliby udzielić pomocy na miejscu.
Zespół będzie przygotowany do dwóch typów działań. Jest to pomoc ratownicza, taka jak opatrywanie rannych i proste zabiegi medyczne. Grupa jest też gotowa na wsparcie lokalnych szpitali, które potrzebują wykwalifikowanych i samodzielnych ratowników.

PCPM zachęca do włączenia się w pomoc. Pieniądze można wpłacać na specjalne konto: 12 1140 1010 0000 5228 6800 1012.

USA wyślą do Nepalu ekipę ratunkową; uruchamiają też pierwszą transzę pomocy finansowej w wysokości 1 mln dol., by pomóc ofiarom sobotniego trzęsienia ziemi - podała amerykańska agencja pomocowa USAID.

Biuro ds. pomocy podczas zagranicznych klęsk żywiołowych (Office of U.S. Foreign Disaster Assistance - OFDA) stanowiące część USAID "wyśle do Nepalu specjalną ekipę ratunkową oraz uruchomi wypłatę miliona dolarów na najpilniejsze potrzeby" - napisał na Twitterze dyrektor OFDA Jeremy Konyndyk.

Jak podał Biały Dom, rozwój sytuacji w Nepalu śledzi prezydent Barack Obama.

Leszek Cichy: w Himalajach zdarzają się wstrząsy, ale tak silne są rzadkością

To jeden z najsilniejszych wstrząsów w historii - tak mówi himalaista Leszek Cichy. Cichy, który wielokrotnie był w Katmandu podkreśla, że tak silne trzęsienie w tym rejonie na pewno spowodowało duże zniszczenia.

Większość starych budynków jest zbudowana z wypalanej cegły, one nie są przygotowane na wstrząsy, tylko nieliczne hotele są w lepszym stanie - dodaje.

Cichy podkreśla, że w czasie wypraw przeżył w tym rejonie trzęsienie ziemi. W bazie w Pakistanie odczuliśmy trzęsienie o sile 4-5 stopni w stali Richtera, potem zeszła lawina, ale z kamieni i zagrodziła rzekę. W ostatnich latach wstrząsów w Himalajach nie było, zdarzały się w Indiach - wyjaśnia.

Trzęsienie w Nepalu odczuli także mieszkańcy w północnych Indiach w tym w New Delhi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (104)