Potężna nawałnica nad Gryfinem - są spore zniszczenia
Połamane drzewa, przygniecione samochody, pozrywanie linie elektryczne, tysiące ludzi bez prądu. To efekt potężnej nawałnicy, która nawiedziła Gryfino (woj. zachodniopomorskie). W rozmowie z Wirtualną Polską oficer dyżurna straży pożarnej mówi, iż skala zniszczeń może być większa. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
10.06.2010 | aktual.: 11.06.2010 08:41
Nawałnica dokonała takich zniszczeń w zaledwie pięć minut. Przeszła ona nad miastem około godz. 18.00. Jej główna siła uderzeniowa była skierowana na ul. Łużycką.
Jak powiedziała Wirtualnej Polsce oficer dyżurna gryfińskiej Straży Pożarnej Anna Unikowska sytuacja przypominała potężną nawałnicę połączoną z gradobiciem.
Potwierdzają się doniesienia o zniszczeniach. Oprócz uszkodzonych przez spadające gałęzie ośmiu samochodów, połamanych drzew i zniszczonych linii energetycznych dochodzi do nich m.in przewalony komin na jednym z budynków.
Największe szkody odnotowano na ul. Łużyckiej w Gryfinie. Około tysiąca mieszkańców miasta nie ma prądu.
Rzecznik PSP Paweł Frątczak informuje, że burze i ulewy przeszły także nad innymi miejscowościami regionu, w tym: Pyrzycami, Choszcznem, Łobzem i Wałczem. Strażacy interweniowali łącznie 60 razy. Musieli m.in. wypompowywać wodę z zalanych piwnic. Jedno z drzew spadło na przedszkole. W okolicach Mirosławca zalana została droga - powiedział rzecznik.