Poszukiwany gangster zatrzymany w Hiszpanii
Poszukiwany od kilku lat jeden z najgroźniejszych śląskich gangsterów, Sebastian S. pseud. Rakieta, został w nad ranem zatrzymany w Hiszpanii. Katowicka prokuratura zarzuca mu m.in. zabójstwo dwóch konwojentów z Sosnowca przed czterema laty. Grozi mu kara dożywocia.
Od kilku lat S. był na czele policyjnej top-listy najbardziej poszukiwanych przestępców ze Śląska. To ostatni pozostający dotąd na wolności członek groźnej bandy, która w latach 2000-2002 dokonała ponad stu przestępstw, m.in. napadów na placówki bankowe i konwoje oraz kradzieży aut - powiedział kom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
O tym, że S. ukrywa się w Hiszpanii śląscy policjanci z Centralnego Biura Śledczego wiedzieli od września zeszłego roku. Nawiązali współpracę z hiszpańską policją, a katowicki sąd wydał europejski nakaz aresztowania. Niedawno ustalono, że "Rakieta" przebywa na wybrzeżu Zatoki Biskajskiej, na północy kraju. Zatrzymano go w miejscowości Salgera, gdy bawił się na dyskotece. Był kompletnie zaskoczony.
W akcji zatrzymania S. brało udział ponad 20 hiszpańskich policjantów. Podejrzany dwukrotnie próbował uciekać, najpierw gdy został zatrzymany w dyskotece, drugi raz podczas przewożenia do miejscowej jednostki policji - powiedział Bieniak.
Sebastian S. był w grupie mężczyzn, którzy w kwietniu 2002 roku w Sosnowcu z zimną krwią zastrzelili dwóch konwojentów, przewożących pieniądze spółdzielni mieszkaniowej. To właśnie S. miał strzelać do ochroniarzy. Za ich zabójstwo w toczącym się procesie odpowiada także Kamil G. Inny uczestnik napadu, Damian S., zginął później podkładając bombę w samochodzie.
Proces w sprawie zabójstwa konwojentów toczy się przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Poza G. na ławie oskarżonych zasiadło kilkanaście innych osób, którym prokuratura zarzuca dokonanie 16 napadów z bronią w ręku. Tylko G. odpowiada w tym procesie za zabójstwo konwojentów. Za to samo odpowie wkrótce S.
Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu S. zarzutów zabójstwa, udziału w napadzie na konwojentów, nielegalnego posiadania broni oraz kradzieży samochodu. Zarzuty te zostaną mu ogłoszone, gdy dojdzie do skutku ekstradycja zatrzymanego do Polski - powiedział oskarżający w sprawie zabójstwa konwojentów prok. Leszek Goławski.
Odpowiadający za zabójstwo konwojentów Kamil G. w grudniu ubiegłego roku został również oskarżony o zlecenie zabójstwa prokuratora Goławskiego. Z ustaleń prokuratury wynika, że G., który w 2004 roku siedział w aresztach w Zabrzu i Katowicach, kilkakrotnie próbował zlecić zabójstwo prokuratora, m.in. za pomocą specjalnej tuby wystrzeliwał grypsy poza mury. Według informacji prasowych, zlecenie miał wykonać właśnie Sebastian S.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy S. może zostać przewieziony do Polski. W przypadku innego poszukiwanego przez śląską prokuraturę gangstera, Zbigniewa Ś. pseud. Pyza, procedura ekstradycyjna trwała rok. Pyza został zatrzymany w 2001 roku w Hiszpanii wraz z Andrzejem Z. pseud. Słowik.
Szybkość ekstradycji zależy m.in. od tego, czy zatrzymany popełnił także jakieś przestępstwa na terenie Hiszpanii. Po ekstradycji, jeżeli polscy prokuratorzy będą chcieli postawić S. nowe zarzuty, konieczna będzie zgoda strony hiszpańskiej.