Trwa ładowanie...
d1kuvoh
19-11-2009 08:54

"Poszukiwany dawca nerki. Wysoka nagroda!"

"Poszukiwany dawca nerki. Dla ciężko chorego. Wysoka nagroda!" - ogłoszenie tej treści wisiało niedawno w okolicach Dworca Głównego w Poznaniu. Dziennikarze "Rzeczpospolitej" postanowili sprawdzić szczegóły tej oferty.

d1kuvoh
d1kuvoh

Reporterzy dziennika zadzwonili pod podany numer. Rozmówca nie wydawał się być osobą czekającą na przeszczep. Pytał: Skąd pan jest? Z Poznania? Ile ma pan lat? Jest pan zdrowy? Jest pan dawcą krwi? W jego głosie dziennikarz wyczuł wschodni akcent. Oferent nie chciał telefonicznie podać kwoty, która miałaby być nagrodą.

Rozmówca zapewniał też, że miejsce w szpitalu będzie zarezerwowane i nie należy się obawiać żadnych organów ścigania.

"Rzeczpospolita" przypomina jednak, że zgodnie z ustawą o przeszczepianiu narządów już samo rozpowszechnianie ogłoszenie o odpłatnym handlu organami podlega grzywnie.

Jednocześnie dziennik zauważa, że oferta z Poznania może oznaczać przeprowadzenie przeszczepu za naszą wschodnią granicą.

Sprawą oferty z okolic dworca zajmie się poznańska prokuratura.

d1kuvoh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1kuvoh
Więcej tematów