"Wpadli w pułapkę". Ekspert opisuje, jak doszło do wypadku na Litwie

- Przykro to mówić, ale jeśli amerykańscy żołnierze byli wewnątrz pojazdu, gdy ten tonął w bagnie, to prawdopodobnie zginęli w ciągu kilku godzin z braku powietrza - ocenia w rozmowie z WP Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, biegły sądowy i ekspert w dziedzinie wypadków podwodnych. Nie dziwi go przedłużająca się do kilku dni operacja dotarcia do amerykańskiego pojazdu, którą ocenia jako ekstremalnie trudną.

Poszukiwania  USA na poligonie w PodbrodziuPoszukiwania żołnierzy USA na poligonie w Podbrodziu
Źródło zdjęć: © East News | PETRAS MALUKAS
Tomasz Molga


- Gdy taki czołg-dźwig jak M88 Hercules wjeżdża na grzęzawisko, natychmiast osiada. 63-tonową masą wyciska spod podwozia błoto i wodę. Ta gęsta jak budyń struktura zalewa, zamyka się nad maszyną i to jest właściwie koniec - mówi WP Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, który brał udział w wielu akcjach ratunkowych i poszukiwawczych.

- W mojej ocenie amerykańskim żołnierzom w chwili wypadku nie udało się opuścić opancerzonego wozu. Niespodziewanie wjechali na trudny podmokły teren, na rozlewisko o grząskim, zamulonym dnie. Cała sytuacja trwała kilka sekund, w których tonący i zapadający się pojazd mógł zmieniać swoją pozycję. Skuteczne wydostanie się dla osób przebywających wewnątrz jest w tak krótkim czasie praktycznie niemożliwe, a operowanie pod lodowatą wodą, w gęstym środowisku, graniczy z cudem - opisuje mechanizm wypadku.

Na Litwie, na poligonie Pabradė (Podbrodzie - przyp. red.), trwają próby wydobycia z bagna amerykańskiego wozu. Ratownicy i żołnierze domyślają się, że czteroosobowa załoga jest w środku. Od wtorku od godz. 16.45 załogę uznano za zaginioną, zaś w środę zidentyfikowano miejsce zatonięcia pojazdu w błocie. Maszyna znajduje się na głębokości około trzech metrów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dramatyczne chwile po trzęsieniu ziemi w Tajlandii i Mjanmie. Nagrania z Bangkoku

Ekspert o dramacie żołnierzy USA na Litwie. "Tragedia, wpadli w pułapkę"

Według Rokusa długotrwałe przebywanie w pojeździe zalanym błotem praktycznie nie daje szans na przeżycie. Przy założeniu, że przestrzeń dla załogi to około 1/4 całkowitej objętości pojazdu, można oszacować, że dla ludzi w środku może przypadać od około trzech do pięciu metrów sześciennych powietrza (w zależności od konfiguracji wnętrza).

Przy czterech osobach już po trzech godzinach doszłoby do toksycznych zmian w atmosferze pojazdu, zatrucia wydychanym dwutlenkiem węgla, zaśnięcia, utraty przytomności. W sytuacjach ekstremalnych zapotrzebowanie na powietrze wzrasta. To przy założeniu, że wóz był zamknięty. Hercules nie jest wodoszczelny ani hermetycznie zamknięty. Jeśli podczas wypadku woda i błoto wlały się przez otwarte luki, do tragedii doszło natychmiast

Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP

- Jeśli człowiek spodziewa się ryzyka, czasem w ułamku sekundy podejmuje prawidłowy odruch. Tutaj żołnierze mogli być przekonani, że jadą potężną maszyną, której nic nie zatrzyma. Tragedia, wpadli w pułapkę - podkreśla Rokus.

W Polsce doszło do podobnego wypadku jak na Litwie

Nasz rozmówca wskazuje, że w Polsce zdarzył się jeden podobny wypadek. W 2011 r. podczas rekultywacji wyrobiska po kopalni siarki koło Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) nagle osunęła się skarpa, na której pracowały maszyny i ludzie. Pod wodę zapadło się około 650 tys. metrów sześciennych ziemi, grzebiąc dwa spychacze i operatora jednego z nich. Ofiary nie udało się odnaleźć. Wskutek osuwiska o ponad pół metra podniósł się poziom wody w akwenie.

W ocenie Rokusa sytuacja służb ratunkowych na Litwie jest absolutnie ekstremalna. Najpierw muszą one zbudować twarde podłoże, aby do miejsca spoczynku wozu mógł dojechać ciężki sprzęt. Trzeba obniżyć poziom wody, a samo podniesienie wozu zassanego w błocie będzie skomplikowanym zadaniem inżynierskim.

Litewski dowódca akcji: w piątek spodziewany przełom

Pułkownik Ausrius Buikus, dowódca operacji ratunkowej na Litwie, poinformował, że spodziewa się znaczącego postępu w piątek wieczorem. Dotąd ekipom udało się już wypompować powierzchniową warstwę błota, jednak w jego miejsce napływa woda z sąsiedniego jeziora.

Dowódca tak opisuje problemy: widoczność w takiej kałuży jest znikoma, więc nurkowie nie potrafią zbyt wiele pomóc. Kadłub wozu jest wyczuwalny przy nakłuwaniu błota prętami. Jednak w ten sposób nie udaje się wymacać zaczepów na pancerzu Herkulesa. Do zaczepów można zamontować liny i spróbować go podnieść.

Litewscy i amerykańscy inżynierowie wsypują do bagna glinę, zwożą i ubijają piasek, budując w ten sposób nasyp. Na taką groblę wjeżdżają koparki, które starają się odsłonić zatopiony pojazd. W piątek spodziewany jest przyjazd ekipy amerykańskich płetwonurków.

- Ta tragiczna sytuacja dotyka nas wszystkich. Nasze myśli i modlitwy kierujemy do rodzin, przyjaciół i kolegów naszych żołnierzy oraz do zespołu ratunkowego. Nie przestaniemy, dopóki nie odnajdziemy naszych ludzi - oświadczył gen. Curtis Taylor, dowodzący 1. Dywizją Pancerną.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Kuriozalny wyrok w Zambii. Mężczyźni mieli posługiwać się czarami
Kuriozalny wyrok w Zambii. Mężczyźni mieli posługiwać się czarami
Trump ostrzega Hamas. "Mam nadzieję, że wiedzą, w co się pakują"
Trump ostrzega Hamas. "Mam nadzieję, że wiedzą, w co się pakują"
18-latek uciekł niepełnoletnim oprawcom. Wyskoczył z jadącego auta
18-latek uciekł niepełnoletnim oprawcom. Wyskoczył z jadącego auta
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"
Zełenski ostrzega: Putin próbuje oszukać Trumpa
Zełenski ostrzega: Putin próbuje oszukać Trumpa
Niemcy odpowiadają Nawrockiemu ws. reparacji. "Zamknięta kwestia"
Niemcy odpowiadają Nawrockiemu ws. reparacji. "Zamknięta kwestia"
Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów