Postulaty personalne po referendum
Wiceszef klubu SLD Józef Oleksy uważa, że czas przed referendum unijnym to nie jest odpowiedni moment na postulaty personalne, z jakimi wyszedł prezes PSL Jarosław
Kalinowski. Jednocześnie ocenił, że trudno kwestionować "być może już dziś aktualne" wezwanie PSL, by być gotowym do tworzenia proeuropejskiej większości.
Kalinowski w liście m.in. do liderów ugrupowań parlamentarnych zwrócił się z propozycją powołania rządu, który do końca obecnej kadencji uzyska poparcie wszystkich, a przynajmniej zdecydowanej większości ugrupowań reprezentowanych w parlamencie. Premier takiego rządu powinien zostać wyłoniony w drodze konsensusu.
Szef MON Jerzy Szmajdziński powiedział w środę w Radiu Zet, że nie jest wykluczone, iż na czerwcowym Kongresie SLD Leszek Miller będzie mieć kontrkandydata na stanowisko szefa partii - być może będzie nim Oleksy.
Sam Oleksy pytany, czy zamierza ubiegać się o funkcję szefa SLD, odpowiedział: "Jerzy rozpoczął spekulacje personalne, w których ja nie uczestniczę, ale odwzajemniam mu serdeczność i wyrażam opinię, że jest bardzo dobrym kandydatem na rywala i spełnia wiele cech kierowniczych i przywódczych, które są potrzebne w partii politycznej".
Oleksy ocenił także list Kalinowskiego, w którym prezes zaproponował powołanie rządu ze zdecydowanym poparciem w parlamencie.
"Wydawało mi się, że jest ustalone, że do referendum zajmujemy się wszyscy przekonywaniem i zachęcaniem obywateli do sprawy europejskiej, natomiast po referendum oczywiście że powrócą te sprawy, które są wyzwaniem i oznaczają ogromnie trudne decyzje" - powiedział.
Dodał, że list Kalinowskiego odczytuje pozytywnie "w tej warstwie, która dotyczy uznania potrzeby poszukiwania większości politycznej dla przeprowadzenia bardzo ważnych i trudnych decyzji".
"Też uważam, że taka potrzeba poszukiwania większości politycznej dla poparcia tych decyzji jest ogromnie pilna i potrzebna i po referendum ona powróci. Natomiast w tej warstwie, w której sformułowane są uwagi odnośnie kształtowania składu personalnego uważam, że jest to przedwczesne i jest to taki typ warunku wstępnego, który na ogół bardzo utrudnia rozmowy" - powiedział Oleksy.
Podkreślił, że "po referendum wszyscy staniemy wobec wyzwania, jak wzmocnić skuteczność działania władzy i jak zapewnić większość, żeby przeprowadzić najważniejsze decyzje".
Według niego najważniejsze zadania to reforma finansów publicznych, przyjęcie "racjonalnych proporcji" przyszłego budżetu, określenie "wspólne politycznie" co trzeba zrobić, żeby wzmocnić Polskę przed wejściem do UE, "tak żeby wygrać członkostwo", a "to wymaga wyrzeczeń". "To jest wyzwanie konsolidowania proeuropejskich sił" - dodał Oleksy. (an)