"Postawili panią na końcu, by pani innych nie zasłaniała". Giertych, jako cichy wielbiciel, pisze list do Szydło
Giertych pisze list do premier Szydło. "Cichy wielbiciel" na swój sposób wyjaśnia sprawę zdjęcia z papieżem Franciszkiem.
25.03.2017 21:08
Roman Giertych opublikował na Facebooku oficjalny list do premier Beaty Szydło. W ironiczny sposób gratuluje pani premier umiejętności negocjacyjnych, jakimi wykazała się podczas szczytu w Rzymie. "Powstaliśmy z kolan i przestaliśmy być wreszcie kondominium niemiecko-rosyjskim! I ja pouczony pani przykładem postanowiłem dzisiaj przeprowadzić z własną żoną poważne negocjacje." W dalszej części listu, politykk opisuje sprzeczkę z żoną, i sukces negocjacyjny, jaki odniósł w kwestii wynoszenia śmieci.
Roman Giertych podpisał się jako "uczeń i cichy wielbiciel". Najlepsze jednak czeka czytelników na samym końcu. To właśnie tam, w post scriptum, polityk nawiązuje do popularnego w sieci zdjęcia z papieżem Franciszkiem, na którym nie widać, stojącej na samym końcu Beaty Szydło.
"Niech się pani nie przejmuje, że postawili panią podczas zdjęcia na końcu. Mnie też zawsze jak się zjeżdża rodzina stawiają na końcu. Niech pani krytykom odpowie, że zrobili tak, aby pani innych nie zasłaniała."