Trwa ładowanie...
04-02-2011 18:10

Posłowie zdecydowali o dalszych losach Klicha

W sejmie zakończyło się głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MON Bogdana Klicha. Decyzją większości posłów wniosek o wotum nieufność wobec Klicha został odrzucony. Kluby PiS, SLD i PJN chciały odwołania ministra, PO i PSL, gdzie obowiązywała dyscyplina partyjna były przeciw.

Posłowie zdecydowali o dalszych losach KlichaŹródło: PAP
drw4snp
drw4snp

W głosowaniu wzięło udział 430 posłów. Za odwołaniem Klicha głosowało 194 posłów, przeciw 234. Z 202 obecnych posłów PO wszyscy głosowali za odrzuceniem wotum nieufności, ze 137 posłów PiS wszyscy byli za dymisją. Również wszystkich 40 deputowanych SLD głosowało za wnioskiem o odwołanie Klicha. W PSL, którego 27 posłów było na sali, 26 głosowało za pozostawieniem Klicha na stanowisku, jeden wstrzymał się od głosu. Do wyrażenia ministrowi wotum nieufności potrzebna była większość 231głosów, koalicja PO-PSL miała razem 234 głosy.

Za odwołaniem ministra głosowało w całości koło PJN - 16 obecnych. W SdPl dwie osoby były za pozostawieniem Klicha na stanowisku, jedna się wstrzymała. Trzyosobowe koło SD wstrzymało się w całości. Z pięciu niezrzeszonych jeden poseł był za wnioskiem PiS, pozostali przeciw.

"Argumenty zwyciężyły nad polityką"

- Dla mnie najważniejsze jest to, że na sali sejmowej, która jest salą polityczną, argumenty zwyciężyły nad polityką - powiedział Klich dziennikarzom po głosowaniu. - Cieszy mnie także to, że koalicja opowiedziała się jednoznacznie za tym wszystkim, co zostało uczynione do tej pory w resorcie obrony narodowej, podtrzymała kierunek reform nadany naszym siłom zbrojnym przed trzema laty - dodał.

Na pytanie, czy spodziewa się kolejnych prób pozbawienia go stanowiska, odpowiedział: "Dokładnie od dwóch lat nauczyłem się żyć w stanie powracającej dymisji i pracować w takim stanie".

drw4snp

Podkreślił dobre relacje z premierem Donaldem Tuskiem i dziękował mu za słowa wypowiedziane w trakcie czwartkowej debaty. - To jest dogłębna reforma sił zbrojnych, która już się dokonała, trochę jeszcze przed nami, ale to nie dla przyjemności. To po to, aby Polska miała lepsze, lepiej dostosowane do współczesnego pola walki, nowocześniejsze, bardziej mobilne siły zbrojne - powiedział Klich.

Podczas debaty nad wnioskiem PiS opozycja zarzucała szefowi MON m.in.: nieudaną modernizację i zbyt szybko przeprowadzoną profesjonalizację armii, błąd jakim była - zdaniem opozycji - zmiana misji PKW w Afganistanie ze stabilizacyjnej na wojskową oraz uchybienia w przygotowaniu lotu Tu-154M do Smoleńska.

Klich odpierał zarzuty posłów opozycji. Oświadczył, że przez trzy lata kierował się tylko jednym - interesem kraju i tak będzie w dalszym ciągu. Ministra bronił również premier Donald Tusk, który przekonywał, że Klich podjął decyzje dotyczące armii, na które nie było stać jego poprzedników.

"Fatalny minister w fatalnym rządzie

- To jest fatalny minister w fatalnym rządzie, za czasów którego doszło do czterech katastrof lotniczych, w których zginęło ponad 120 osób - powiedział po głosowaniu szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

drw4snp

Jego zdaniem i tak dojdzie do dymisji ministra Klicha, gdyż "z tak fatalnym ministrem trudno o sukces w roku wyborczym". Jak zaznaczył, premier teraz będzie szukał pretekstu do podjęcia takiej decyzji. - Sytuacja dla premiera jest o tyle skomplikowana, że nie mógł przyznać, iż dymisjonuje Klicha na wniosek opozycji - mówił.

Także Stanisław Wziątek (SLD) ocenia, że piątkowe głosowanie nie kończy sprawy szefa MON i po ogłoszeniu polskiego raportu ws. katastrofy smoleńskiej premier sam powróci do tego tematu. - Kiedy przekona się, że są nowe dodatkowe okoliczności i argumenty, odwoła ministra Klicha lub poczeka na odpowiedni moment i podziękuje mu tak, żeby nie stworzyć wrażenia na przegraną w tej sprawie - zaznaczył.

Z kolei wiceszef klubu PJN Paweł Poncyljusz choć uważa, że odrzucenie wniosku o wotum to zła informacja dla armii i do tej pory nie było tak kontrowersyjnego ministra obrony narodowej, to nie należy się spodziewać, że premier sam odwoła Klicha. - Kto by chciał wziąć ten bałagan na swoje barki na parę miesięcy przed wyborami - zaznaczył.

drw4snp

Kłopotek wstrzymał się od głosu

Koalicja zgodnie głosowała w piątek w obronie ministra Klicha. Jedynie poseł PSL Eugeniusz Kłopotek, mimo dyscypliny klubowej, wstrzymał się od głosu, choć wcześniej nie wykluczał poparcia wniosku PiS.

- Rozważałem w sobie jak zagłosować i stwierdziłem jednak, że poparcie wniosku byłoby za daleko idącą interpretacją i mogłoby zostać odebrane jako zrzucenie odpowiedzialności za katastrofę smoleńską na Bogdana Klicha. A tak nie wolno mówić - powiedział Kłopotek.

Poseł dodał jednak, że jest tyle zaniedbań ze strony ministra, a w jego resorcie tak ciężka atmosfera, że właściwie jego misja powinna zostać już zakończona. - Stąd moje wstrzymanie się od głosu - dodał.

drw4snp

Żelichowski oceniając złamanie klubowej dyscypliny przez Kłopotka powiedział, że wezwie go na rozmowę. Jego zdaniem "w demokratycznym państwie to premier wymienia skład swojego gabinetu, a nie opozycja". - Dobrze, że zachowaliśmy demokratyczne procedury - ocenił.

Poseł dodał jednak, że liczy na rzetelną ocenę przyczyn katastrofy smoleńskiej w polskim raporcie i wyciągnięcie z niego wniosków, które pociągną za sobą konkretne decyzje polityczne.

Waldy Dzikowski (PO) powiedział, że Klich podczas czwartkowej debaty w sejmie odpowiedział rzetelnie na wszystkie zadawane mu pytania. - Według nas ocena jego trzech lat reformy w wojsku jest dobra i dlatego zagłosowaliśmy przeciw wnioskowi PiS - mówił. Natomiast ocena polityczna - jak mówił - będzie możliwa dopiero po opublikowaniu polskiego raportu dotyczącego przyczyn katastrofy smoleńskiej.

drw4snp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drw4snp
Więcej tematów