Posłowie PiS w delegacji. Ile zapłacił sejm za ich wyjazdy w celu złożenia podpisu?
Blisko 30 tysięcy złotych kosztowały sejm w 2013 roku wyjazdy posłów Adama Rogackiego, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Hofmana na spotkania Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka - ustalił dziennikarz RMF FM. Właśnie na jednej z takich delegacji posłowie byli w Madrycie.
10.11.2014 | aktual.: 10.11.2014 12:01
30 tysięcy złotych - tyle w sumie wydała w ubiegłym roku Kancelaria Sejmu RP na wyjazdy posłów. W maju Rogacki, Kamiński i Hofman byli dwa dni na sesji w Paryżu - za 10 913,16 zł. Sekretarz generalny Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy napisał po sprawdzenie, że "wszyscy trzej dżentelmeni zarejestrowali się, ale opuścili salę krótko po rozpoczęciu obrad".
Kolejny wyjazd posłów to Izmir w Turcji . Spędzili tam aż cztery dni - od 26 do 29 maja - choć sesja trwałą zaledwie dwa. Podobno pojechali na obrady, ale na spotkaniu byli tylko raz - podpisali listę i opuścili zebranie więcej się nie pojawiając. Ta wizyta w Turcji kosztowała sejm 17 525,67 zł. Razem z paryską to w sumie koszt 28 438,83 zł - podlicza RMF FM.
Sprawa stała się głośna, po tym jak media opisały awanturę na pokładzie samolotu, którym lecieli posłowie. Według mediów posłowie do Madrytu mieli jechać prywatnymi autami, polecieli tanimi liniami. Adam Hofman, Adam Rogacki i Mariusz Antoni Kamiński dostali na służbową podróż kilkanaście tysięcy złotych zaliczki z sejmowej kasy. Jednak parlamentarzyści polecieli znacznie tańszym samolotem. Polecieli na debatę, w której nie uczestniczyli. Podpisali tylko listę i wyszli.
Radio ZET poinformowało w niedzielę, że marszałek sejmu sprawdzi nie tylko wyjazdy trzech posłów do Madrytu, Paryża i Izmiru. Wątpliwości pojawiły się także - według radia - w związku z sesjami Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu. Ma m.in. chodzić o to, że posłowie nie korzystali z noclegów rezerwowanych dla polskiej delegacji.