Posłowie obawiali się inwigilacji? "Dlatego poczta sejmowa nie miała zabezpieczeń"
To posłowie mieli wzbraniać się rękami i nogami przed uruchomieniem systemu ochronnego ARAKIS, ponieważ bali się inwigilacji służbowych skrzynek pocztowych. Decyzję o wprowadzeniu dodatkowych zabezpieczeń podjęli dopiero po wybuchu tzw. afery mailowej.
Nie milkną echa tzw. "afery mailowej" z udziałem ministra Michała Dworczyka. Atak dotyczył zarówno szefa KPRM, korzystające ze prywatnej skrzynki, jak i wielu polityków, którzy używali poczty na domenie rządowej (gov.pl).
Posłowie obawiali się inwigilacji
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", to Kancelaria Sejmu przez lata wzbraniała się rękami i nogami przed uruchomieniem systemu ochrony ARAKIS, który w tym czasie został wprowadzony we wszystkich innych instytucjach państwowych.
"Dotąd odmawiała (Kancelaria Sejmu – przyp. red.), bo posłowie bali się inwigilacji ich służbowej poczty" - nieoficjalnie ustaliła "Rzeczpospolita".
- To duży błąd. Od dawna poczta Sejmu powinna być chroniona sondą ARAKIS. Ja nie mam żadnych obaw, ta poczta służy do pracy i powinna być w pełni chroniona przed osobami niepożądanymi - mówi w rozmowie z "Rz" Marek Biernacki, poseł i były koordynator ds. służb specjalnych.
"Rz": System ostrzegania zostanie wdrożony
Po wybuchu afery mailowej Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wydała różnego rodzaju rekomendacje dla Kancelarii Sejmu, aby w przyszłości parlamentarzyści byli lepiej chronieni przed cyberatakami. Wśród nich znalazła się i taka, aby włączyć serwery pocztowe pod kontrolę systemu ARAKIS.
"W Sejmie zapadła decyzja kierunkowa, że sonda zostanie wdrożona. Sam termin i szczegóły przedsięwzięcia są objęte klauzulą tajności" - twierdzi źródło "Rz".
Sama Kancelaria Sejmu odmówiła jednak komentarz, tłumacząc, że "informacje zawarte w nadesłanych pytaniach mają charakter niejawny".
Czym jest sonda ARAKIS?
Czym jest ARAKIS? To system wczesnego ostrzegania o zagrożeniach, pojawiających się w internecie.
Powstał jako efekt współpracy Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego ABW oraz działającego w ramach NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa - przyp. red.) zespołu CERT Polska - tłumacz "Rz".
- Ruch sieciowy jest zbierany przez rozproszone w sieciach inteligentne sensory, obejmujące swoim zasięgiem cały kraj, które umożliwiają nie tylko wczesne wykrywanie zagrożeń, ale i alarmowanie właściciela danej sieci np. o próbie włamania - tłumaczy w rozmowie z "Rz" Bartosz Loba, rzecznik NASK.