Posłowie nie lubią piwa? Czekają nas ograniczenia w dostępie do alkoholu
Dostęp do alkoholu będzie trudniejszy - tak zdecydowali posłowie. Mocnych trunków w wielu miejscach nie będzie można kupić już po godzinie 22. Sklepy na nowo zaczną oferować alkohol dopiero po 6 rano. Sejm właśnie przegłosował zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości.
24.11.2017 16:39
Najważniejsza zmiana? Posłowie postanowili skorzystać z kojarzącej się w Polsce z komunizmem tradycji i wprowadzić czasową prohibicję. Zmienili jedynie godziny. Po zmianach gmina będzie mogła wprowadzić zakaz nocnej sprzedaży alkoholu. A to oznacza, że od 22 do 6 rano następnego dnia wódki, piwa czy wina kupić nie będzie można. Trzeba się więc spodziewać, że w wielu miejscach o godzinie 21 będą tworzyć się spore kolejki.
To główna nowość, która w piątek przegłosowali posłowie. Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w większości doprecyzuje obecne przepisy. Gminy będą miały sporo uprawnień w walce ze sklepami monopolowymi.
Przez zmiany gminy mogą ograniczać dostęp do alkoholu na swoim terytorium. I tak samorząd może teraz wprowadzić limit zezwoleń na sprzedaż wszystkich napojów alkoholowych w obszarze gminy (w tym również tych do 4,5 proc. zawartości alkoholu).
W tej chwili rada gminy w dokumentach określających liczbę punktów sprzedaży alkoholu uwzględnia tylko te, które będą w ofercie miały alkohole mocne. Teraz w limicie będą wszystkie placówki.
Jednocześnie gmina dostanie nowe uprawnienie: zezwolenia będzie mogła wydawać na określonych obszarach - dzielnicach, osiedlach. Może się więc okazać, że alkoholu nie będzie można kupić na osiedlu, gdzie jest sporo przedszkoli i szkół.
Z drugiej strony gminy mogą wprowadzić na swoim obszarze miejsca, w których będzie dozwolone picie alkoholu. Natomiast picie w miejscu publicznym będzie - co do zasady - niedozwolone.
To pokłosie wyroku Sadu Najwyższego, który w marcu orzekł, że na mocy aktualnie obowiązujących przepisów nie można uznać bulwaru za ulicę, a więc spożywanie alkoholu nad Wisłą w Warszawie jest legalnie. O sprawie pisaliśmy już w money.pl.
Przepisy mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku.
Autorzy projekty przekonują w uzasadnieniu, że celem nowych regulacji jest przede wszystkim ograniczenie spożycia alkoholu przez młodzież, zwiększenie bezpieczeństwa w miastach oraz poprawa stanu zdrowia Polaków. Jak wskazano w dokumencie, spożycie alkoholu "powoduje ponad 200 rodzajów chorób i urazów”.
Ustawa budzi jednak sporo kontrowersji. Zdaniem niektórych internautów dzięki niej skorzystają głównie lokale gastronomiczne, gdzie alkohol jest znacznie droższy niż w sklepach.
Inni wskazują na brak precyzji w nowych przepisach.
Są też tacy, którzy narzekają na "opresyjną twarz" rządzących.