Trwa ładowanie...
d3uwv2r
19-01-2004 04:20

Posłowie na wojennej ścieżce

Niewielkie miasto Ryki ma w Sejmie aż dwóch
posłów. Parlamentarzyści - Tadeusz Polański z PSL i Zygmunt Jerzy
Szymański z SLD zamiast współpracować walczą ze sobą - twierdzi
"Rzeczpospolita".

d3uwv2r
d3uwv2r

Ryki to 11-tysięczne miasto powiatowe między Warszawą a Lublinem. Nie grzeszy bogactwem, wszystkie najważniejsze obiekty znajdują się przy głównej ulicy - szosie lubelskiej. Życie płynie tu leniwie, ludzie się nie śpieszą - opisuje dziennik.

Według "Rz" ewenementem w skali kraju jest reprezentowanie małego miasta w Sejmie aż przez dwóch posłów. To przekleństwo dla miasta i powiatu. Parlamentarzyści są bowiem na wojennej ścieżce. Według miejscowych działaczy konflikt w dużym stopniu ma podłoże osobowościowe - Jerzy Szymański to człowiek ekspansywny, lubiący poklask, ustosunkowany, związanym z rządzącym SLD. Polański - skromniejszy, "niepchający się na afisz". Jednak to PSL od lat rządziło w powiecie ryckim, więc ludowcom nie w smak, że na ich terenie zaczął się szarogęsić kto inny - pisze "Rz".

Według gazety, ciągle trwają jakieś "przepychanki". Stronnicy Szymańskiego twierdzą, że Polański jest jako poseł znacznie mniej aktywny. Związani z Polańskim działacze PSL replikują, że gdy poseł coś zacznie załatwiać, Szymański robi wszystko, by tę inicjatywę przejąć. Np. w sprawie utworzenia w Rykach oddziału ZUS: zdaniem PSL-owców zaczął to załatwiać Polański. Na spotkanie z burmistrzem przywiózł nawet dyrektora oddziału ZUS w Lublinie. Kilka dni później z tym samym dyrektorem był u burmistrza Szymański - relacjonują rozmówcy "Rz". (PAP)

d3uwv2r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3uwv2r
Więcej tematów