Posłanka SLD ujawniła tajemnicę państwową?
Płocka działaczka SLD Renata Komorowska
została zatrzymana przez poznańską delegaturę Agencji
Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Zatrzymanie ma związek z aferą korupcyjną w Przedsiębiorstwie
Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN), które zarządza polskimi
rurociągami - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Na polecenie poznańskiej Prokuratury Okręgowej przedwczoraj ABW zatrzymała Komorowską w Płocku. - Śledztwo objęte jest klauzulą "ściśle tajne" - ucina rozmowę Andrzej Laskowski, naczelnik Wydziału VI ds. Przestępczości Zorganizowanej.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że zatrzymanie działaczki SLD ma związek z ujawnieniem tajemnicy państwowej: Komorowska miała ostrzegać szefa płockiej spółki budowlanej Vectra, która budowała biurowiec dla PERN-u, że PERN-em interesują się organa ścigania. Ty poczyść sobie umowę z tą firmą dużą (mowa o PERN - red.). Ja rozmawiałam przed chwilą z jednym z ministrów, takich, co to służby specjalne i to wszystko inne - mówiła przez telefon Komorowska. Rozmowę nagrała bydgoska ABW.
O aferze zrobiło się głośno, gdy przypadkiem wypłynęła w czasie prac komisji śledczej ds. PKN Orlen. Posłowie dostali stenogram rozmowy Komorowskiej. W marcu 2004 r., kiedy ABW nagrała rozmowę, szefem Agencji Wywiadu i posłem z okręgu płockiego był Zbigniew Siemiątkowski. Dziś Siemiątkowski jest szeregowym posłem SLD, nie pełni żadnych funkcji w służbach. Zapewnia, że jest niewinny.
Komisja śledcza na początku roku zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Siemiątkowskiego. Ponieważ chroni go immunitet poselski, prokuratura musi wystąpić do Sejmu o zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Taki wniosek zostanie najprawdopodobniej już niedługo przygotowany. (PAP)