Posłanka PiS Joanna Lichocka i jej gest ze środkowym palcem w materiałach wyborczych Platformy Obywatelskiej
Posłanka PiS Joanna Lichocka stała się główną "bohaterką" kampanii Platformy Obywatelskiej wymierzonej w partię rządzącą. Tak, jak zapowiadaliśmy w Wirtualnej Polsce - parlamentarzystka trafiła do materiałów wyborczych największej partii opozycyjnej. Wizerunek Lichockiej - jej słynny gest w Sejmie ze środkowym palcem - można zobaczyć m.in. w centrum Warszawy.
15.02.2020 | aktual.: 15.02.2020 12:18
W WP pisaliśmy w piątek, że przewodniczący PO Borys Budka i jego partia otrzymali od Joanny Lichockiej walentynkowy prezent. Pozdrowienie środkowym palcem kolegów z opozycji przez posłankę PiS znalazło się w materiałach wyborczych Platformy Obywatelskiej.
"PiS pokazał, co myśli o chorych na raka" - taki napis na wideo zamieszczonym na ogromnym ekranie przy Metrze Centrum w Warszawie mogą zobaczyć mieszkańcy. W materiale można zobaczyć słynny "gest Lichockiej".
Po tym, jak posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała podczas wieczornych głosowań w Sejmie wulgarny gest środkowym palcem w kierunku polityków opozycji (ona sama tłumaczy, że drapała się pod okiem), ci złożyli wniosek do Komisji Etyki o ukaranie parlamentarzystki.
– Posłów na sali sejmowej obowiązują inne zasady niż zadymiarzy na stadionie. Oczekujemy zawieszenia pani Lichockiej – powiedział lider Lewicy Razem Adrian Zandberg.
Ale nie tylko politycy opozycji protestują przeciwko zachowaniu parlamentarzystki PiS. "Jeżeli ktoś chce być twarzą poselskiej uchwały potępiającej nienawiść i agresję w życiu publicznym, to nawet jak jest brutalnie atakowanym, to powinien mieć w sobie siłę i przeprosić, gdy poniosą go złe emocje na sali sejmowej" – pouczył koleżankę z partii Joachim Brudziński, jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego.
"Jeśli opozycja nie wykorzysta środkowego palca pani Lichockiej, nie obwiesi Polski plakatami ze zdjęciami i podpisem, że tak się cieszyła posłanka z kasy na TVP, zamiast na służbę zdrowia, to naprawdę powinni się samorozwiązać" – napisała na Twitterze dziennikarka Wiktoria Beczek.
PO "samorozwiązywać" się nie zamierza – przeciwnie, wykorzystuje obrazek z Lichocką do swoich materiałów wyborczych: banerów i spotów.
– To dla nas samograj. Nie ma lepszego symbolu pogardy dla ludzi niż gest "fucka" Lichockiej – mówi nam członek sztabu prezydenckiego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl