WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Posłanka Nowoczesnej obiecała zająć się pedofilią w Kościele. Partia jest nieco innego zdania

Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus - podczas środowej debaty w Teatrze Powszechnym - obiecała, że już w czwartek postara się znaleźć osoby, z którymi można by stworzyć zespół ds. wyjaśniania przypadków pedofilii w polskim Kościele. Mówimy "sprawdzam" i pytamy posłankę, czy są już jakieś konkrety. Niestety, nie ma, posłanka nie rozmawiała też na ten temat z rzeczniczką partii. - Politycy na 100 proc. nic z tym nie zrobią - mówi WP bez złudzeń Marek Lisiński, prezes Fundacji „Nie Lękajcie Się”, skupiającej ofiary pedofilii klerykalnej. Powtarza to od trzech lat.

Joanna Scheuring-Wielgus i posłanki Nowoczesnej na konferencji
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Adam Przegaliński

W środę w warszawskim teatrze, gdzie pokazano kontrowersyjne przedstawienie "Klątwa", odbyła się debata "Zły dotyk" na temat pedofilii w Kościele katolickim, w której wzięła udział m.in. posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Mowie Nienawiści i Ochrony Praw Człowieka.

Scheuring-Wielgus, zapytana przez prowadzącą spotkanie Agatę Diduszko-Zyglewską ("Krytyka Polityczna"), czy zaproponuje w Sejmie stworzenie komisji badającej przestępstwa pedofilskie w polskim Kościele, odparła, że "zrobi to jutro, postara się znaleźć osoby, by razem z nimi spróbować stworzyć zespół zajmujący się wyjaśnianiem się tych spraw".

- Pani nie odpowiedziała na pytanie. Pani mówi "spróbuję". Posłowie nic nie robią w tej kwestii. Janusz Palikot też mówił, że weźmie się za sprawy Kościoła, a potem, gdy mu spadły słupki popularności zmienił zdanie - zarzucał posłance Marcin Kącki, reportażysta "Gazety Wyborczej". Palikot był tego dnia obecny na przedstawieniu, lecz nie brał udziału w debacie.

O to, czy pomysł posłanki podchwycili już jej koledzy z partii, pytamy rzeczniczkę Nowoczesnej Katarzynę Lubnauer. - Nie można wydzielać jednej kategorii pedofilii, to jest szerszy problem, obejmujący różne środowiska i grupy zawodowe. Powinni się nim zajmować sędziowie i prokuratorzy, a nie posłowie - mówi WP rzeczniczka, dystansując się do deklaracji Scheuring-Wielgus. Lubnauer podkreśla, że w tej kwestii nie ma żadnej inicjatywy partyjnej.

Dzień po debacie i "kilku rozmowach" Scheuring-Wielgus zmienia nieco ton - do problemu pedofilii chce podejść "całościowo, a nie patrzeć tylko przez pryzmat Kościoła". Mówi m.in. o "ewentualnych naciskach na prokuraturę" i chęci spotkania z prezesem Fundacji "Nie Lękajcie Się". Podkreśla zasługi PiS w tej kwestii, który chce ujawniać wizerunki pedofilów, choć zapowiadanego rejestru przestępców wykorzystujących nieletnich - mimo zapowiedzi - wciąż nie ma na stronie ministerstwa sprawiedliwości. Rzecznik resortu mówi WP, że ma być w połowie roku (jedna rejestru część miałaby być publiczna, druga tylko udostępniana wybranym instytucjom np. sądom, CBA). Opieszałość w tej sprawie nie jest wskazana, chodzi w końcu o los dzieci, tym bardziej, że minister Ziobro z hukiem zapowiadał rejestr już pod koniec 2015 r.

- Nie ma żadnych konkretów w tej chwili - podsumowuje Scheuring-Wielgus. Na pytanie, czy nie boi się, że za "walkę z Kościołem" partia zostanie wrzucona na półkę razem z nieobecnymi w Sejmie SLD i Ruchem Palikota, odpowiada, że "nie myśli w tych kategoriach, a dotychczas zajmowała się intensywnie kwestią mowy nienawiści i przeciwdziałaniu hejtowi". Scheuring-Wielgus dodaje, że o sprawie pedofilii jeszcze nie rozmawiała z rzeczniczką partii.

"Społeczeństwo gwałci nas drugi raz. Od polityków niczego nie oczekuję"

Ten brak konkretów absolutnie nie dziwi obecnego na debacie Marka Lisińskiego, do którego ofiary księży-pedofilów zgłaszają się codziennie. Na scenie teatru mówił, że "społeczeństwo gwałci nas drugi raz - odrzuca, twierdzi, że robimy to dla pieniędzy, zaspokajania własnych potrzeb". Lisiński sam padł kiedyś ofiarą pedofila w sutannie. Powiedział, że były dwa nieoficjalne spotkania duchownych z ofiarami księży-pedofilów, ale "boli go, że np. kard. Nycz uznaje takich jak on za niebyt". Mimo wytycznych, którymi polski Kościół od kilku lat się kieruje, cała odpowiedzialność spada na sprawcę, a nie instytucję. Ta ostatnia - zdaniem Lisińskiego - "umywa ręce".

- Na 100 proc. nic nie zrobią - prezes fundacji "Nie Lękajcie Się" nie kryje rozczarowania działaniami polityków. - Ja od nich nic nie oczekuję, wszystko jedno, czy są z prawa czy z lewa. Chciałem coś powiedzieć Palikotowi, gdyby został na debacie. W Hiszpanii, Niemczech, Holandii (ostatnio głośno było o Australii, gdzie Kościół zdecydował się wypłacić odszkodowania ofiarom duchownych - przyp. red.) sprawy pedofilii w Kościele wyszły na jaw, u nas jest inaczej. Nawet lewicowi posłowie polegli na polu chwały, gdy użyli słowa "Kościół", bo ich elektorat w dużej części też chodzi na msze - mówi Lisiński.

Jak Lisiński wyobraża sobie komisję zajmującą się takimi sprawami? - Bez polityków, za to z prawnikami, osobami biegłymi w prawie kanonicznym, przedstawicielami Kościoła i osobami poszkodowanymi, których mogą być w Polsce dziesiątki tysięcy - mówi.

Pod koniec 2015 r. zapadł precedensowy wyrok - Marcin K. i druga ofiara byłego proboszcza Zbigniewa R. dostały odszkodowanie od kurii koszalińsko-kołobrzeskiej. W polskich sądach toczy się osiem spraw o zadośćuczynienie, w których stroną są duchowni - informuje Lisiński.

W styczniu 2017 r. - dopiero po głośnych publikacjach w prasie - arcybiskup Stanisław Gądecki zaapelował o szybkie postępowanie kanoniczne ws. księdza pedofila Romana B. mieszkającego w Puszczykowie, skazanego za wielokrotne stosunki ze swoją uczennicą. Wskutek apelacji księdza i jego obrońców, wyrok zmniejszono mu do 4 lat więzienia. W 2012 r. Roman B. wyszedł na wolność. Zamieszkał w zakonie Chrystusowców. O sprawie pisały "Głos Wielkopolski" i "Gazeta Wyborcza".

O tym, że księża nie są najliczniejszą grupą wśród pedofilów mówiła w środę prawniczka Monika Płatek, podkreślając jednak, że Kościół - w przeciwieństwie do innych grup zawodowych - ma problem z mówieniem o tych przestępstwach i wymierzaniem uczciwych kar. Lisiński dodaje jeszcze popularną praktykę "zamiatania problemu pod dywan" - przenoszenie z parafii do parafii. W niektórych parafiach wierni - nie mogąc pogodzić się z prawdą - potrafią stanąć w obronie sprawcy przestępstwa. - W przypadku Marcina K. zawarto ugodę - jak to ujął Kościół - "w ramach pomocy i dobroci chrześcijańskiej", a nie przyznania się do winy - tłumaczy.

Abp Gądecki: Kościół winien brzydzić się nikczemną przemocą

W pierwszy piątek Wielkiego Postu, 3 marca Kościół w Polsce po raz pierwszy będzie obchodzić Dzień Modlitwy i Pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. Towarzyszyć mu będą Drogi Krzyżowe sprawowane w tej intencji w katedrach bądź seminariach duchownych w poszczególnych diecezjach.

„Modlitwa i pokuta za ofiary pedofilii jest naturalną odpowiedzią chrześcijanina na zjawisko grzechu. Kościół bardziej niż ktokolwiek inny winien brzydzić się nikczemną przemocą, zwłaszcza wobec dziecka” – napisał abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu Polski w komunikacie ws. modlitwy i pokuty w intencji ofiar pedofilii.

Kościół odpowiada na apel papieża Franciszka, jaki w tej sprawie skierował on do krajowych konferencji biskupich 30 czerwca 2015 r. Franciszek napisał ostatnio wstęp do książki byłego zakonnika, ofiary pedofilii. - Jak kapłan może wyrządzić tyle zła? - zapytał. Franciszek przeprosił za księży-pedofilów, a ich czyny nazwał "znakiem diabła".

Lisiński jest jednak nieprzejednany w swojej krytyce władz kościelnych w Polsce, uważa, że traktują one wybiórczo nauki Franciszka, bo nie mówią o zadośćuczynieniu. - Ten dzień modlitwy to kolejny policzek. 80-90 proc. ofiar księży, z którymi mam do czynienia, odeszło z Kościoła. Nie obchodzą ich puste deklaracje. Kościół boi się mówić wprost o problemie, bo zna skalę zjawiska - tłumaczy prezes fundacji.

Wybrane dla Ciebie

"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT