PolskaPosła Gruszkę zastąpią w komisji wiceprzewodniczący

Posła Gruszkę zastąpią w komisji wiceprzewodniczący

W związku z chorobą szefa sejmowej komisji
śledczej ds. PKN Orlen Józefa Gruszki (PSL) prezydium komisji
ustaliło we wtorek, że podczas nieobecności przewodniczącego, jego
obowiązki będą wykonywać kolejno wiceprzewodniczący komisji. Będą
zmieniać się co dwa tygodnie.

12.04.2005 | aktual.: 12.04.2005 17:34

Wiceprzewodniczący Zbigniew Wassermann (PiS), który jako pierwszy będzie pełnił obowiązki przewodniczącego, podał, że jako drugi pełnienie obowiązków przejmie Andrzej Aumiller (UP), a następnie - Roman Giertych (LPR). Taką kolejność wylosowano.

Według Wassermanna, osoba pełniąca obowiązki przewodniczącego może reprezentować komisję na zewnątrz, czyli np. wysyłać korespondencję z prośbą o dokumentację dla komisji czy kontaktować się z prokuraturą.

Także Aumiller podkreślił, że osoba, która będzie sprawowała rolę przewodniczącego, będzie miała takie upoważnienia jak przewodniczący. Dodał, że podejmując tę decyzję, prezydium opierało się na opinii prawnej eksperta komisji. Jest mało czasu, komisja musi napisać raport, więc szukamy takich rozwiązań, które pozwolą, by komisja mogła pracować sprawnie - zaznaczył. Jest też pewien, że to decyzja zgodna z prawem.

Z kolei Konstanty Miodowicz (PO) powiedział, że dopóki Gruszka nie wyzdrowieje, komisja nie przewiduje zmian na stanowisku szefa komisji. "Nasz przewodniczący, który wykonał dla tej komisji wspaniałą robotę, który był jedyną osobą, która potrafiła pogodzić zwaśnione stronnictwa w tej komisji, jest chory. Życzymy mu powrotu do zdrowia. Dopóki to nie wyzdrowieje, nie przewidujemy zmian na stanowisku szefa komisji" - mówił Miodowicz dziennikarzom.

Nie zmienia się ustalony wcześniej kalendarz posiedzeń i przesłuchań. Najbliższe posiedzenia zaplanowano na piątek i sobotę.

Gruszka trafił do szpitala w niedzielę, gdzie przeszedł operację neurochirurgiczną. Jest w śpiączce. Lekarze określają jego stan jako ciężki, ale stabilny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)