Posiedzenie na wniosek PiS. Próba "obniżenia poziomu polskiej szkoły"?

Na wniosek grupy posłów PiS zostało zwołane posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Pod lupę wzięto projekt dotyczący niezadawania prac domowych. - Chcecie doprowadzić także do obniżenia poziomu polskiej szkoły - stwierdził Dariusz Piontkowski z PiS.

Katarzyna Lubnauer podczas posiedzenia ENM.
Katarzyna Lubnauer podczas posiedzenia ENM.
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak

O planach wprowadzenia definicji "pisemnych prac" oraz prawdopodobnie "pracy praktyczno-technicznej" do rozporządzenia dotyczącego ograniczenia prac domowych poinformowała wiceminister edukacji, Katarzyna Lubnauer, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży (ENM). Do projektu negatywnie odnieśli się posłowie PiS.

Wtorkowe Posiedzenie ENM, które trwało prawie cztery godziny, zostało zwołane na wniosek grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości. Głównym tematem spotkania było przedstawienie przez minister edukacji, Barbarę Nowacką, informacji na temat planów likwidacji prac domowych dla uczniów. W imieniu resortu edukacji wystąpiła wiceminister Katarzyna Lubnauer.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Posłanka PiS, Marzena Machałek, skrytykowała zapowiedź dotyczącą prac domowych, nazywając ją "populistyczną". Twierdziła, że ministerstwo próbuje dostosować badania, które pokazują, że prace domowe nie zawsze są dobrze wykorzystywane, do stworzenia regulacji, która ma to wszystko określić i zamknąć.

Definicja pracy domowej

Dariusz Piontkowski, były minister edukacji narodowej i przedstawiciel wnioskodawców, zwrócił uwagę na konieczność precyzyjnego zdefiniowania, czym jest praca domowa. Zauważył również, że ministerstwo nie odwołało się do żadnych badań naukowych. W odpowiedzi na te uwagi, wiceminister Lubnauer zaprzeczyła, twierdząc, że informacje na temat badań naukowych są dostępne w ocenie skutków regulacji (OSR).

- Można by powiedzieć, że to, co państwo zrobili w tym projekcie rozporządzenia, to próba doprowadzenia do tego, by nie tylko ograniczyć możliwości swobodnej pracy nauczyciela z uczniem i dostosować to do indywidualnych potrzeb każdego ucznia, jego możliwości, ale chcecie doprowadzić także do obniżenia poziomu polskiej szkoły - stwierdził.

Zwrócił również uwagę na "rodzinną rolę pracy domowej", argumentując, że prace domowe pozwalają rodzicom lepiej zrozumieć, co dzieje się w szkole, zwłaszcza w kontekście omawianego na lekcjach materiału. Dodał, że dzieci zazwyczaj niechętnie opowiadają o tym, co robią w szkole, dlatego rodzice "potrzebują pretekstu", aby zachęcić je do rozmowy na ten temat.

- To nas bardzo niepokoi (...). Prace domowe, zamiast być odrabiane przez uczniów, często są odrabiane przez rodziców - odpowiedziała wiceszefowa MEN.

Rozporządzenie "maksymalnie precyzyjne"

Laubner wyjaśniła, że w rozporządzeniu ogranicza się do określonego rodzaju prac domowych: pisemnych i tzw. praktycznych. Dodała, że prawdopodobnie pojawi się w nim pojęcie "prace domowe praktyczno-techniczne". Podkreśliła, że rozporządzenie powinno być "maksymalnie precyzyjne", dlatego pojawi się w nim definicja "pracy pisemnej".

Wiceszefowa MEN zaznaczyła, że prace domowe nie będą całkowicie zakazane, ale ich ilość zostanie ograniczona. Wskazała również na postęp technologiczny, twierdząc, że nie chce, aby prace domowe były łatwym sposobem zdobycia oceny dzięki pomocy rodziców, korepetytorów czy sztucznej inteligencji. Zamiast tego, chce uczyć młodzież odpowiedzialności za swój rozwój.

Zaznaczyła, że rozporządzenie jest obecnie na etapie konsultacji, które potrwają do 26 lutego, a po ich zakończeniu powstanie ostateczny projekt.

Projekt o niezadawaniu prac domowych

26 stycznia br. do konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji dotyczący niezadawania prac domowych uczniom klas I-III szkół podstawowych i braku obowiązku wykonywania prac domowych przez uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych.

"W szkole podstawowej w klasach I–III nauczyciel nie zadaje uczniowi pisemnych i praktycznych prac domowych do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych" - czytamy w treści projektu. Natomiast, uczniom klas IV–VIII mogą być zadawane prace domowe jednak mają być one nieobowiązkowe i nie podlegać ocenie. Według projektu, jeżeli ci uczniowie wykonają pisemną lub praktyczną pracę domową, to otrzymają informację od nauczyciela o tym, co robią dobrze, a co wymaga poprawy.

W uzasadnieniu projektu podkreślono, że efektywność prac domowych zależy od ich jakości, a nie ilości. Wyjaśniono również, że proponowana zmiana nie oznacza zniesienia obowiązku uczenia się w domu, tj. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek itp. Zmiana ta ma na celu jedynie ograniczenie zadawania pisemnych i praktycznych prac domowych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)