Poseł Platformy idzie na wojnę z prezesem TVP Jackiem Kurskim
Krzysztof Brejza, poseł Platformy Obywatelskiej, który ujawnił listę nagród dla ministrów rządu Beaty Szydło, stał się w ostatnim czasie wrogiem nr 1 w „Wiadomościach” TVP. - Manipulują moimi wypowiedziami, puszczają tylko fragmenty - mówi nam Brejza.
Wszystko zaczęło się kilka dni temu, od emisji programu „Alarm” w TVP. Jego autorzy dotarli do wykazu nagród, jakie ojciec posła – prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, przyznawał urzędnikom inowrocławskiego ratusza w ostatnich latach. W 2014 roku wyniosły one ponad 2 miliony 200 tysięcy złotych, rok później ponad dwa miliony sto tysięcy, zaś w roku 2016 niemal 1 milion 900 tysięcy złotych. – Prezydent miasta przyznaje nagrody wszystkim pracownikom, są to pracownicy każdego szczebla, nie tylko pracownicy samorządowi. Nagrody są przyznawane zgodnie z obowiązującym prawem – mówiła przed kamerą rzeczniczka Ratusza Agnieszka Hermann.
Z kolei pytany o komentarz poseł Krzysztof Brejza, bronił swojego ojca. - Prezydent bezpartyjny, popierany przez PiS przez cztery kadencje nagrody nie wziął, ale dał sprzątaczce, referentowi, który zarabia 1900-2000 zł, ponieważ tym ludziom, zgodnie z prawem, akurat to się należało – mówił Brejza. Te ostatnie kilka zdań, okazało się być „zgubne” dla polityka. Prawie codziennie cytują je bowiem w ostatnich dniach „Wiadomości” TVP. Bez kontekstu, bez odniesienia się do sprawy, a jedynie z końcowym fragmentem rozmowy. – Akurat to się należało – tak brzmią słowa Brejzy przy materiałach o nagrodach.
Zobacz także: "Kto nami rządzi?" Były szef MSW mówi, co było szokiem dla PiS
Poseł zapowiada kroki prawne
- To ewidentna manipulacja. Z kilkuminutowej wypowiedzi pozostawiono moje ostatnich kilka słów. W poniedziałek z prawnikiem wysyłamy do TVP pisma z żądaniem opublikowania sprostowania w trybie prawa prasowego. Zastanawiam się również nad zawiadomieniem Rady Etyki Mediów – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Brejza. W przypadku braku odpowiedzi, polityk zamierza skierować sprawę na drogę sądową.
Poseł wysłał również do TVP – tym razem w trybie interwencji poselskiej – obszerne pytanie dotyczące nagród przyznanych przez prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego. – Jaka jest wysokość nagrody przyznanej członkom zarządu i rady nadzorczej TVP w 2016 r. i w 2017 r. – pyta Brejza. W piśmie znalazły się również pytania o premie dla Joanny Klimek, byłej pracownicy TVP, obecnie partnerki prezesa publicznej telewizji. Brejza pyta także o miesięczne wynagrodzenie, jakie otrzymywała.
Nagrody w TVP
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku „Gazeta Wyborcza” podała, że Joanna Klimek, ówczesna szefowa biura koordynacji programowej i marketingu TVP dostała 50 tys. zł brutto nagrody. W odpowiedzi zarząd TVP napisał, że Kurski nie nagrodził swojej narzeczonej. - W 2016 r. z funduszy nagród zostało nagrodzonych 208 osób fizycznych i podmiotów. Jedną z nagradzanych była dyr. Klimek. Żadna z przyznanych w 2016 r. premii nie opiewała na 50 tys. zł, najwyższa przyznana nagroda wyniosła 35 tys. zł i nie dotyczyła dyr. Klimek – napisała TVP.
Wysłaliśmy do Telewizji Polskiej, prośbę o komentarz odnośnie argumentów posła Krzysztofa Brejzy i jego zamiarów podjęcia kroków prawnych. Czekamy na odpowiedź.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl