Poseł PiS w tym roku zrezygnował z pensji? W 2017 r. zarobił prawie 150 tys. zł
Poseł PiS Dominik Tarczyński kilkukrotnie deklarował, że nie jest posłem zawodowym i nie pobiera z tego tytułu wynagrodzenia. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego, które zostało właśnie opublikowane na stronach Sejmu, polityk zarobił jako poseł w 2017 r. 147 tys. zł. Jeśli zrezygnował z uposażenia, to musiał zrobić to w tym roku.
25.05.2018 | aktual.: 25.05.2018 21:27
Poseł Tarczyński lubi wdawać się w ostre spory z nielubianymi przez niego dziennikarzami. Przynajmniej kilka razy w tym roku przy okazji różnych dyskusji zapewniał ich - a tym samym opinię publiczną - że nie pobiera wynagrodzenia jako poseł.
"Nie jestem posłem zawodowym. Zrezygnowałem z pieniędzy publicznych. Nie pobieram" - napisał polityk na Twitterze 15 stycznia 2018 r.
Gdy prowadził spór z innym dziennikarzem, 13 kwietnia powtórzył:* "Nie jestem posłem zawodowym. Nie pobieram pieniędzy publicznych. Zatkao kakao?!"* [pisownia oryginalna].
Ostatni wpis na ten temat poseł PiS zamieścił 25 kwietnia: "Nie jestem posłem zawodowym! Nawet tego nie wiesz, szechterowy sługusie. Taki z ciebie dziennikarzyna" - zwrócił się Tarczyński do reportera "Gazety Wyborczej".
Poseł Tarczyński pobierał w 2017 r. normalne uposażenie, jak wszyscy posłowie. Sprawdziliśmy jego oświadczenie majątkowe. Jako parlamentarzysta* zarobił w zeszłym roku 142 tys. zł + 33 tys. zł diety poselskiej.*
Jeśli zatem zrezygnował z uposażenia poselskiego, musiał zrobić to w tym roku. Chcieliśmy zapytać o to polityka, ale nie odpowiadał na naszą prośbę o kontakt (w momencie pisania tekstu był w Kolumbii).
Jak wynika z najnowszego oświadczenia majątkowego, Dominik Tarczyński jest posiadaczem zegarka Mont Blanc, wartego ok. 4 tys. euro (czyli ponad 15 tys. zł). Należy do niego połowa domu wycenianego na 1,2 mln zł. Poza dochodami z Sejmu, poseł zarobił na wynajmie domu - prawie 9 tys. zł - i na sprzedaży praw autorskich (i to aż 91 tys. zł). Ale ma też długi - musi spłacić jeszcze ponad 176 tys. CHF kredytu hipotecznego, poza tym jest winien 4 tys. funtów brytyjskich Lloyds Bank. Ma też zobowiązania wobec ZAiKS (12 tys. zł), ZUS (900 zł) i Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych (13 tys. zł).
Poseł Tarczyński zgłosił w Sejmie zaledwie 2 interpelacje, którym nadano bieg (zajmuje w tym rankingu 406. miejsce na 460 posłów), oraz 3 zapytania poselskie (268. miejsce). Pytanie ws. bieżących zadał jedno (338. miejsce w rankingu).
Poniżej publikujemy screeny wpisów na Twitterze Dominika Tarczyńskiego, w których zapewnia, iż nie jest posłem zawodowym. Z poselskiego uposażenia polityk zrezygnował - jeśli wierzyć jego zapewnieniom - w tym roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl