Poseł PiS ukrywa się przed policją. "Telefony się nie urywają"

Policja i prokuratura zakładają, że Marcin Romanowski mógł przygotowywać się do ucieczki przed tymczasowym aresztowaniem, więc może przebywać w trudno dostępnych miejscach - w tym poza granicami kraju. Z informacji WP wynika, że po publikacji listu gończego do policji nie dotarł żaden pomocny sygnał w sprawie miejsca pobytu posła PiS.

Trwają poszukiwania podejrzanego polityka PiS Marcina Romanowskiego, który ukrywa się przed policją
Trwają poszukiwania podejrzanego polityka PiS Marcina Romanowskiego, który ukrywa się przed policją
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Patryk Michalski

13.12.2024 17:05

Dobę po publikacji listu gończego za Marcinem Romanowskim, policjanci nadal nie wiedzą, gdzie ukrywa się poseł PiS, który jest jednym z głównych bohaterów afery Funduszu Sprawiedliwości. Z ustaleń WP wynika, że na podany przez stołeczną policję numer i mail nie wpłynęły żadne wartościowe informacje na temat miejsca pobytu polityka. To pierwszy taki przypadek, że poseł aktualnej kadencji i były wiceminister sprawiedliwości jest poszukiwany listem gończym.

– Telefony się nie urywają. Poszukiwania trwają – mówi jeden z naszych rozmówców w policji. Inna osoba, która zna kulisy poszukiwań, przyznaje, że służby biorą pod uwagę to, że Marcin Romanowski mógł od dawna przygotowywać się do ucieczki przed tymczasowym aresztowaniem, dlatego policja musi brać pod uwagę, że opuścił Polskę, ukrywa się np. w klasztorze lub korzysta z infrastruktury organizacji Opus Dei.

- Bierzemy również pod uwagę to, że mógł wyjechać za granicę i przebywa np. w ambasadzie innego kraju. Każda opcja jest na stole - przyznaje nasz rozmówca. Potwierdzają to również słowa wiceszefa MSWiA. Wiesław Szczepański w rozmowie z TVN24 stwierdził, że "Romanowski już od dawna przygotowywał się do tego, żeby zniknąć przed śledczymi i policją". - Od szóstego grudnia jego komórki zostały wyłączone, być może nawet wyjął karty SIM, żeby nie można go było namierzyć. Miał zabieg planowy – dodał wiceminister.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Do 25 lat więzienia"

Były policjant, a obecne detektyw, Dariusz Korganowski w rozmowie z WP przyznaje, że według niego przynależność Romanowskiego do organizacji działającej w 65 krajach świata to kluczowy wątek poszukiwań polityka. Poseł PiS potwierdził członkostwo w Opus Dei w wywiadzie dla "Do Rzeczy" udzielonym w 2019 roku. Romanowski jest numerariuszem, czyli członkiem Opus Dei żyjącym w celibacie.

Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności.

"Osoby posiadające jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu poszukiwanego, są proszone o kontakt osobisty lub telefoniczny z funkcjonariuszami Komendy Stołecznej Policji, tel. 47 72 376 57, 47 72 328 93, adres mailowy: naczelnik.poszukiwanie-identyfikacja-osob@ksp.policja.gov.pl, numerem alarmowym 112 lub z najbliższą jednostką policji" - przekazała policja.

"Za ukrywanie poszukiwanego lub dopomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 (art. 239 § 1 kk). Osobom informującym o pobycie poszukiwanego zapewniamy anonimowość. (art. 280 § 2 kpk)" – podkreśla stołeczna komenda w liście gończym.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (98)