Poseł PiS Leonard Krasulski nie mówi prawdy w sprawie swojego wykształcenia?
Leonard Krasulski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, wciąż na celowniku dziennikarzy. Po tym, jak okazało się, że ukrył fakt służby w Ludowym Wojsku Polskim na przełomie lat 60. i 70., i to w jednostce, która pacyfikowała protesty na Wybrzeżu, na jaw wychodzą kolejne tajemnice posła. Według dziennika "Fakt" polityk PiS nie mówi prawdy o swoim wykształceniu.
Krasulski, jako poseł PiS V kadencji (2005-2007), podawał, że ma jedynie wykształcenie podstawowe. Jednak już z kolejnych notek biograficznych na stronach Sejmu możemy się dowiedzieć, że ma wykształcenie "średnie ogólne". Miał w 1968 roku ukończyć Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku.
Problem w tym - że jak dowodzą dziennikarze "Faktu" - poseł tego Liceum nie ukończył, co szczegółowo opisał w życiorysie napisanym przy wstępowaniu do Ludowego Wojska Polskiego. Krasulski opisuje w nim, że skończył szkołę podstawową w Sopocie, a następnie rozpoczął naukę w Zespole Szkół Budowy Okrętów w Gdańsku-Wrzeszczu. Porzucił jednak tę szkołę zawodową w 1964 r. i przeniósł się do ZS Morskiej Obsługi Radiowej Statków. Równolegle od 1966 r. próbował zrobić maturę w Korespondencyjnym Liceum Ogólnokształcącym w Gdańsku. Nie zdobył tam jednak ani świadectwa ukończenia szkoły, ani matury - jak tłumaczył przełożonym, że w 1968 r. musiał przerwać naukę „ze względu na bardzo trudne warunki materialno-bytowe”.