Poseł odpowie za jazdę "po jabłkach"
Poseł PiS Marek Łatas za jazdę "po jabłkach" odpowie przed sądem - informuje tvp.info. Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Markowi Łatasowi.
19.06.2009 | aktual.: 19.06.2009 11:04
Chodzi o sprawę, kiedy to w marcu policja stwierdziła u posła 0.7 promila alkoholu we krwi podczas prowadzenia samochodu. Poseł tłumaczył wówczas, że zanim usiadł za kierownicę zjadł kilka jabłek.
Poseł Łatas już w marcu zapowiadał, że zrzeknie się immunitetu. Dziś nadal to podtrzymuje. - Nie zasłaniam się immunitetem. Poddam się karze - mówi.
Takiemu zachowaniu Łatasa nie dziwi się Jerzy Budnik, szef sejmowej komisji regulaminowej. - To właściwa postawa. Trudno sobie wyobrazić, by debata na ten temat na posiedzeniu plenarnym Sejmu była dla posła czymś przyjemnym - mówi Budnik.
Za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat więzienia. Poseł Łatas jest nauczycielem, do Sejmu trafił z okręgu chrzanowskiego. Zasiada w sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży oraz kultury fizycznej, sportu i rekreacji.