Poseł LPR nie chce ogrodzenia wokół Sejmu
Poseł LPR Daniel Pawłowiec skierował list otwarty do marszałka Sejmu Marka Jurka, w którym
sprzeciwia się pomysłowi wybudowania ogrodzenia wokół budynku
Sejmu. Jego zdaniem, budowa ewentualnego ogrodzenia tworzyłaby
wokół parlamentu "atmosferę tajemniczości".
W połowie lipca komendant straży marszałkowskiej Mieczysław Kuras zaproponował na komisji regulaminowej i spraw poselskich, aby dla wzmocnienia bezpieczeństwa Sejmu postawić wokół niego "solidny, porządny płot, z solidnymi bramami" oraz uzupełnić system monitoringu.
Kuras argumentował, że ogrodzenie wokół Sejmu może zapobiec np. wjechaniu ciężarówki wypełnionej materiałem wybuchowym.
Jak podkreślił w swoim liście Pawłowiec, polski kompleks sejmowy słynął do tej pory nie tylko z pięknego wyglądu, ale też z położenia. Bliskość parku sprawiała, że wielu warszawiaków wybierało sobie otoczenie Sejmu na spacer. Możliwość swobodnego przemieszczania się między sejmowymi budynkami budowało piękny symbol otwartości polskiego parlamentu- zauważył poseł Ligi.
W ocenie Pawłowca, "niebagatelne znaczenie" ma także suma 5,5 mln złotych. Tyle bowiem, według polityka LPR, kosztowałoby wybudowanie ogrodzenia. Jego zdaniem, korzystniejszym rozwiązaniem byłoby wyposażenie straży marszałkowskiej w dodatkowy sprzęt lub takie zabezpieczenie budynków sejmowych, które eliminowałoby ewentualne niebezpieczeństwa.
Jak powiedział poseł Ligi, pieniądze na ogrodzenie Sejmu są już "wygospodarowane", choć w tegorocznym budżecie posłowie przeznaczyli środki przewidziane na ogrodzenie na inny cel.