ŚwiatPorwanie tureckiego samolotu

Porwanie tureckiego samolotu

Samolot tureckich linii
lotniczych Pegasus Airline z około 180 osobami na pokładzie,
lecący z Diyarbakiru do Stambułu, został porwany, ale
wylądował bezpiecznie w Ankarze, a porywacz poddał się -
poinformował przedstawiciel lotniska w tureckiej stolicy. Nikt nie
został ranny.

10.04.2007 | aktual.: 10.04.2007 20:43

Według tureckich źródeł, porywacz ma 39 lat i jest narodowości tureckiej. Na imię ma Mehmet, a jego nazwisko jest podawane w różnych wersjach: jako Gokcingol, Goz lub Goksin Gol.

Na razie nie jest jasne, jakie były motywy porwania. Stacje telewizyjne poinformowały, że sprawca chciał uprowadzić samolot do Iranu. Przedstawiciel lotniska w Ankarze wyraził pogląd, że motywy porwania miały charakter prywatny, nie polityczny, a porywacz może być chory psychicznie.

Według źródeł policyjnych, jest pospolitym przestępcą, który miał na koncie wykroczenia związane z handlem narkotykami. Zarzucano mu też nielegalne posiadanie broni. W 1994 r. sądzono go zaś za popieranie nielegalnej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu, ale został uniewinniony. Przypuszcza się, że zażywał narkotyki przed lotem.

Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że porywacz twierdził, iż ma na pokładzie środki wybuchowe i może je zdetonować przy użyciu telefonu komórkowego. Okazało się jednak, że nie był uzbrojony i nie miał żadnych materiałów wybuchowych.

Na pokładzie Boeinga 737-800 prywatnych linii Pegasus Airline było 178 pasażerów (według niektórych źródeł liczba ta obejmuje członków załogi). Prezes linii, Ali Sabanci, zapewnił, że stan zdrowia wszystkich jest dobry i wkrótce polecą do Stambułu innym samolotem.

Wcześniej telewizja CNN Turk informowała o aresztowaniu kobiety- porywacza, ale przedstawiciele lotniska zaprzeczyli, by zatrzymano jakąś kobietę.

Miasto Diyarbakir, skąd leciał samolot, znajduje się na południowym wschodzie Turcji. Jest to rejon zamieszkany w większości przez Kurdów. W ostatnich dniach armia turecka wszczęła w tym rejonie ofensywę przeciwko kurdyjskim bojownikom z Partii Pracujących Kurdystanu, zabijając około 10 osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)