Porwanie 14‑latki w Poznaniu. Areszt dla dwojga podejrzanych

Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu dwojga podejrzanych ws. m.in. uprowadzenia i pozbawienia wolności, oraz zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem 14-latki w Poznaniu – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej. 39-letnia kobieta oraz 17-latek zostali aresztowani na trzy miesiące.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | ARKADIUSZ ZIOLEK
Rafał Mrowicki

25.07.2022 | aktual.: 25.07.2022 14:35

W piątek po południu na jeden poznańskich komisariatów przyszła kobieta i zgłosiła, że jej 14-letnia córka została zabrana samochodem spod jednego z marketów znajdujących się na Winogradach. Po około dwóch godzinach poszukiwań dziewczynkę odnaleziono w Złotnikach koło Poznania.

Jak relacjonował mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, dziewczynka trafiła do szpitala. Miała ogoloną część głowy, brwi, byłą przypalana papierosami i zmuszana do innej czynności seksualnej. W sprawie zatrzymano pięć osób - dorosłą 39-letnią kobietę i czworo nastolatków w wieku 13, 14 i 17 lat.

Dwoje podejrzanych z zarzutami

W niedzielę dwoje podejrzanych usłyszało już zarzuty uprowadzenia i pozbawienie wolności, stosowania przemocy w celu zmuszenia do określonego zachowania, zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem oraz utrwalania przy pomocy telefonu komórkowego treści o charakterze seksualnym. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.

- Podejrzani składali wyjaśnienia. 17-latek przyznał się, opisał przebieg zdarzenia. Kobieta także opisała przebieg zdarzenia, oświadczyła, że się nie przyznaje, ale z treści tych wyjaśnień wynika, że częściowo się do tych zarzutów przyznaje – powiedział w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.

Ogolono jej brwi i część głowy. Następnie zgwałcono

Poznańska "Wyborcza" opisała ustalenia prokuratury. To 39-latka miała wymyślić uprowadzenie nastolatki. Jak powiedział prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik poznańskiej prokuratury, kobieta chciała ukarać nastolatkę. Pierwotnym motywem był "rzekomy dług za uszkodzenie części elektronicznego papierosa".

Dziewczyna miała być winna kobiecie 20 zł. Kolejnym motywem była wulgarna wiadomość pod adresem podejrzanej. Jak podaje "GW", to 39-latka miała zmusić nastolatkę, by ta weszła do jej auta. Po drodze porywacze zatrzymali się przy sklepie, w którym kupili golarkę do włosów. Tym narzędziem ogolili dziewczynie brwi i część głowy. Prokurator Wawrzyniak w rozmowie z "Wyborczą" przywoływał skojarzenia do II wojny światowej.

Prokurator stwierdził, że to 17-latek gwałcił dziewczynę. Pozostali nagrywali gwałt telefonami komórkowymi. Nastolatka była bita, torturowana. Przypalano ją papierosami.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
poznańporwaniepolicja
Zobacz także