Porwali chłopaka sprzed domu i zażądali 200 zł okupu
Do porwania 16-letniego chłopaka doszło w niedzielę w Bytomiu. Rodzina zawiadomiła policję. Godzinę później uprowadzony był już wolny a sprawcy siedzieli w areszcie.
Z relacji matki, jaką usłyszeli bytomscy policjanci, wynikało, że jej 16-letni syn został uprowadzony spod bloku. Trzej mężczyźni wepchnęli chłopaka do forda i odjechali w nieznanym kierunku.
Po upływie 40 minut porywacze nawiązali kontakt telefoniczny z rodziną, żądając 200 zł w zamian za uwolnienie chłopca. Uzgodniono miejsce przekazania pieniędzy i sposób uwolnienia porwanego. Miała to być stacja paliw w dzielnicy Bytomia – Stroszku. W ostatniej chwili sprawcy zmienili jednak miejsce, przenosząc spotkanie na inną stację w centrum miasta.
Tam też, po przyjęciu żądanej kwoty, dwaj z nich zostali zatrzymani. Okazało się, że porwany był przetrzymywany przez trzeciego ze sprawców w zaroślach kilka kilometrów od umówionego miejsca.
W niespełna godzinę od powiadomienia policji o zdarzeniu, szesnastolatek odzyskał wolność, a wszyscy porywacze trafili do policyjnego aresztu. Zatrzymani to mieszkańcy Bytomia–Miechowic w wieku od 21 do 23 lat.