Poruszający wpis o. Grzegorza Kramera. "Być fałszywie oskarżonym to nie jest przygoda"
"Kiedy zbliżają się zajęcia z dziećmi, czy to w parafii, czy w szkołach, to naprawdę boli mnie brzuch" - pisze o. Grzegorz Kramer. Jezuita zauważa, że dziś uczciwi księża muszą żyć w strachu. Boją się, czy ktoś nie oskarży ich niesłusznie o pedofilię. Jemu się to przytrafiło.
"Tak, jestem całym sobą za ochroną dzieci i dorosłych przed wykorzystywaniem, ale wiem, że sam staję się kimś, kto nie żyje w pełni, bo się boi tego, że kiedyś zostanie oskarżony za to, czego nie zrobił" - napisał na swoim blogu o. Grzegorz Kramer.
Jezuita odniósł się do swoich doświadczeń związanych z problemem pedofilii. Zauważył, że chociaż sam ma czyste sumienie, musi żyć w strachu. "Nie, nie jest tak, że uczciwy człowiek, który nikogo nie skrzywdził, nie powinien się bać. Lęk jest i trudno z jego istnieniem dyskutować - twierdzi.
I przytacza historię sprzed lat, gdy sam został fałszywie oskarżony o molestowanie. Sprawa szybko się wyjaśniła, ale piętno zostało. " (...) Dobrze wszyscy wiemy, że być fałszywie oskarżonym to nie jest przygoda, która dobrze się kończy, ale to dramat udowodnienia swojej niewinności i opinia, która idzie z tobą do końca życia. Jeśli to oskarżenie w ogóle przeżyjesz" - uznał.
O. Kramer wyznał, że "kocha dzieci", ale musi się od nich izolować. "Wiecie, że boję się chodzić na zajęcia z nimi? Boję się ich spontaniczności, tego, że któreś przyjdzie i się przytuli, dotknie mnie, będzie bliżej niż metr ode mnie. Kiedy zbliżają się zajęcia z dziećmi, czy to w parafii, czy w szkołach, to naprawdę boli mnie brzuch" - twierdzi.
I dodaje, że "wielu księży tak ma". "Fajni ludzie, którzy chcieli sobą pokazać, że Bóg kocha człowieka, boją się być oskarżonymi - pisze o. Grzegorz Kramer.
Źródło: grzegorzkramer.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl