Poruszające słowa. Waszczykowski: Pan Bóg zabrał mi nogi
Witold Waszczykowski jest nieuleczalnie chory. Były szef polskiej dyplomacji nie traci jednak pogoda ducha. - Po Parlamencie Europejskim poruszam się na skuterze. Śmigam szybciej niż ci, co mają nogi, asystenci nie mogą mnie dogonić - mówi.
Były szef MSZ cierpi na stwardnienie zanikowe boczne. Nieuleczalna choroba zaatakowała jego kończyny. Polityk ma też problemy z mową, porusza się na skuterze elektrycznym. Dyplomata nie traci jednak poczucia humoru.
- Zawsze powtarzałem "nie biegam, bo nie lubię". Teraz Pan Bóg powiedział do mnie: "nie lubisz biegać, nie lubisz chodzić, po co ci te nogi"? No i je zabrał. Ale na szczęście nie zabrał innych rzeczy - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waszczykowski nie zamierza rezygnować ze swojej aktywności zawodowej. Nie wyklucza, że będzie ponownie ubiegał się o mandat w Parlamencie Europejskim.
- Jak Bóg da i partia pozwoli. Nie wszystko zależy tu ode mnie. Nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. Na dzisiaj nie ma jeszcze takiego tematu ani żadnych spekulacji - oznajmił.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę 9 czerwca. W poniedziałek w Dzienniku Ustaw ukazało się postanowienie prezydenta ws. zarządzenia wyborów posłów do PE.
Czytaj więcej:
Źródło: "Super Express"