PolitykaPoruszające słowa senatora po ekshumacji brata. "Prokuratura znęca się psychicznie nad rodziną"

Poruszające słowa senatora po ekshumacji brata. "Prokuratura znęca się psychicznie nad rodziną"

Jak nie postępować wobec rodzin ofiar? Pokazała to, zdaniem Sławomira Rybickiego, brata jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej, prokuratura. Dokonała ekshumacji mimo sprzeciwu rodziny. I tym samym "nie wykazała się empatią i jej działania można odebrać jak nękanie".

Poruszające słowa senatora po ekshumacji brata. "Prokuratura znęca się psychicznie nad rodziną"
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa
Anna Kozińska

19.05.2018 | aktual.: 28.03.2022 09:43

W poniedziałek odbyła się ekshumacja kolejnej ofiary katastrofy smoleńskiej - Arkadiusza Arama Rybickiego, działacza solidarnościowego podziemia, a później polityka Platformy Obywatelskiej. Rodzina nie wydała na nią zgody. Na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku pojawili się protestujący, kordon policji oraz rodzina zmarłego, w tym brat Sławomir Rybicki.

- Ten obraz przywoływał pamięć wydarzeń sprzed wielu lat, gdy niedemokratyczne państwo używało milicji i wojska, by odgradzać się od obywateli. Pokazało także, że państwo nie czuje się pewnie w sprawie śledztwa smoleńskiego i ekshumacji. Wiedzieliśmy, że poprzednie ekshumacje zabezpieczała policja i żandarmeria, ale to, co zaprezentowano w Gdańsku, przerosło nasze wyobrażenie. To była demonstracja siły ukazująca jednak słabość państwa - powiedział "Gazecie Wyborczej" Rybicki.

Nie szczędził słów pod adresem prokuratury. - Nie wykazała się empatią w tej delikatnej sprawie - podkreślił. I dodał: - Nie tylko nie wykazała się empatią, ale jej działania można odebrać jak nękanie rodziny Arama. Jego zdaniem celem ekshumacji jest "przedłużanie śledztwa kosztem rodzin ofiar katastrofy".

- To kompletnie niepotrzebne epatowanie tragedią, które służy tylko dzieleniu Polaków i daje paliwo polityczne obozowi PiS. To rodzaj znęcania się psychicznego nad rodziną, która w tym dniu przeżywa śmierć bliskiej osoby. To coś niebywałego i pewnie zostanie kiedyś opisane przez analityków jako przykład, jak nie powinno się postępować wobec rodzin ofiar - ocenił.

Rybicki zapytał też, co jest ważniejsze: "porządek w papierach prokuratury czy dobra osobiste rodziny, prawo do prywatności, dobra pamięć zmarłego?". - Wymuszona ekshumacja po ośmiu latach od tragedii depcze nasze prawa obywatelskie, nie służy poznaniu prawdy, jest tylko niepotrzebnym zadawaniem bólu rodzinie - dodał. Jego zdanie podziela Małgorzata Rybicka, wdowa po Arkadiuszu Aramie Rybickim.

W rozmowie z WP przyznała też, że sprawę ekshumacji źle znoszą dzieci. - Wszystkie dzieci z naszej rodziny to przeżywają. Mój syn cierpi na autyzm i całe szczęście, że nie do końca rozumie, co się stało. Dla niego utrata taty była czymś strasznym i wpadł w wielki kryzys. Córka bardzo dramatycznie to znosi – mówiła.

Sławomir Rybicki powiedział "Gazecie Wyborczej", że pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego "jak na wagę tego tragicznego wydarzenia jest banalny". - Ten pomnik nie jednoczy, a dzieli - podkreślił.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (227)