Portugalia prosi NATO o pomoc w walce z ogniem
Portugalia poprosiła o pomoc NATO w walce z ogniem -
powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Największe pożary lasów, jakie dotknęły Portugalię od ponad 20 lat, pochłonęły już 11 ofiar - podano w Lizbonie.
W poniedziałek 62-letni mężczyzna zmarł na skutek zaczadzenia. Strażacy znaleźli zwęglone zwłoki starszej kobiety nieopodal Oleiros, 170 km na północny wschód od Lizbony.
Chłodna noc i mniejszy wiatr pozwoliły strażakom opanować wiele pożarów, jednak wiele nadal wymyka się spod kontroli. Nadal płoną lasy w dystryktach Castel Branco, Portalegre, Santarem i Guarda. Wzrost temperatury w ciągu dnia i wschodni wiatr mogą spowodować ponowne zapalenie żarzących się zgliszcz - powiedział oficer dyżurny krajowego centrum ratownictwa Antonio Gualdino.
Około 3 tys. strażaków wspomaganych jest przez 400 żołnierzy.
Transport kolejowy został przerwany w wielu miejscach w centralnej i południowo-wschodniej Portugalii. Około 100 tysięcy domów jest bez prądu, a około 10 tysięcy domów i firm pozbawionych jest łączności telefonicznej.
Przewidywany jest dalszy wzrost temperatur, które pod koniec tygodnia mogą przekroczyć 40 stopni Celsjusza.
Według wstępnych szacunków, w ciągu dziesięciu dni spłonęło około 54 tysięcy ha lasów, głównie w centralnej Portugalii. Władze podejrzewają, że większość pożarów jest wynikiem celowego podpalenia.
W poniedziałek rząd portugalski ogłosił stan klęski żywiołowej. Na pomoc poszkodowanym zostanie przeznaczone około 100 mln euro.
Portugalia poprosiła o pomoc NATO w walce z ogniem - powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Do euroatlantyckiego centrum koordynacji sytuacji kryzysowych NATO wpłynął oficjalny wniosek o dostarczenie od czterech do sześciu gaśniczych samolotów amfibii Canadair i trzech ciężkich śmigłowców wraz z załogą.
Również we wtorek rząd oficjalnie poprosił o pomoc ze specjalnego funduszu solidarnościowego Unii Europejskiej. Rzecznik Komisji Europejskiej poinformował, że fundusz dysponuje w tym roku około 925 mln euro na katastrofy krajowe i 18,75 mln euro na katastrofy regionalne. Portugalia ma 10 tygodni, by przedstawić Brukseli komplet dokumentacji.
Unijny fundusz solidarnościowy powstał w 2002 roku po powodziach, które nawiedziły środkowa Europę i południową Francję. Uruchomienie funduszy jest obwarowane bardzo ścisłymi regulacjami - dotyczy tylko strat przekraczających trzy miliardy euro lub 0,6% PKB.
Jeśli straty są niższe, region może ubiegać się o pomoc, gdy katastrofą dotknięta jest większość jego mieszkańców, a skutki społeczne i ekonomiczne są bardzo poważne.(iza)