Porozumienie programowe PO i Nowoczesnej. "Nie musimy z niczego rezygnować"
Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na wspólnej konferencji prasowej ogłosili porozumienie programowe. Wiadomo niewiele więcej poza nazwą projektu.
16.02.2018 | aktual.: 28.03.2022 10:29
Politycy potwierdzili chęć współpracy przy wyborach samorządowych. Nie ma jednak na razie żadnych szczegółów. Jak tłumaczyli, dopiero nad nimi pracują.
- Porozumienie programowe otwiera nam porozumienie polityczne, które zawrzemy najprawdopodobniej na wybory samorządowe - powiedział Adam Szłapka z Nowoczesnej. Mariusz Witczak z PO podkreślił, że celem połączenia sił opozycji jest "obrona przez centralistycznymi zapędami Jarosława Kaczyńskiego".
Jacek Protas z PO tłumaczył, że koalicji zależy na decentralizacji państwa. Mówił o likwidacji urzędów wojewódzkich i wzmocnieniu rad dzielnic, osiedli czy sołectw. - Chcemy, by dochody z PIT i CIT zostały tam, gdzie są opracowywane, na poziomie terytorialnych - zaznaczył.
Przedstawiciel Nowoczesnej Jacek Zembaczyński dodał, że żadna z partii "nie musiała z niczego rezygnować". - Znaleźliśmy punkty wspólne - podkreślił. Opozycja chce zaproponować Polakom inną wizję funkcjonowania państwa niż ta "sterowana przez delegaturę PiS".
W manifeście "Bliżej ludzi" znajdują się też kwestie dotyczące czystości powietrza i rozwiązań problemu smogu. Politycy chcą wprowadzenia budżetów zadaniowych, utworzenia mechanizmu solidarnościowego dla najsłabszych samorządów, uchwalenia ustawy metropolitarnej, wsparcia polityki rewitalizacyjnej oraz utworzenia Krajowej Polityki Wiejskiej i Funduszu Rozwoju Polskiej Wsi.
Przypomnijmy, że już pod koniec stycznia partie poinformowały o wspólnych listach do sejmików. - Chcemy pokazać, że współpraca ma sens i podkreślić, że ważna jest obrona samorządu przed centralistycznym myśleniem PiS-u - tłumaczył lider Platformy Grzegorz Schetyna.
Koalicja opozycyjna mogła być większa. PSL i SLD nie są nią jednak zainteresowane.