Skandaliczne słowa Zięby. Jest reakcja ministerstwa

Kontrowersyjny propagator pseudonauki Jerzy Zięba porównał chemioterapię do cyklonu B, wykorzystywanego w komorach gazowych. Ministerstwo Zdrowia opublikowało w tej kwestii specjalne oświadczenie.

Jerzy Zięba
Jerzy Zięba
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Adam Zygiel

Promotor niesprawdzonych terapii i produktów pseudoleczniczych Jerzy Zięba 10 października na swoim kanale na YouTube mówił o stosowaniu chemioterapii.

- Są momenty, kiedy chemii trzeba użyć. Staram się nie używać słowa "chemioterapia", bo chemia, z którą mamy do czynienia w szpitalach nie jest żadną terapią. To jest cyklon B w swoim stylu, który stosowano wiecie gdzie - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ministerstwo reaguje

Na słowa te zareagowało Ministerstwo Zdrowia. Resort opublikował wspólne oświadczenie minister Izabeli Leszczyny, Rzecznika Praw Pacjenta Bartłomieja Chmielowca oraz innych towarzystw i instytutów reprezentujących środowisko onkologiczne.

Wyrażono stanowczy sprzeciw wobec deklaracji takich, jakie padły z ust Zięby. "Tego rodzaju treści, które pojawiły się we fragmentach wypowiedzi zamieszczanych w przestrzeni publicznej, mogą podważyć zaufanie pacjentów do współczesnej medycyny i sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjentów onkologicznych" - podkreślono.

Jedna z podstawowych metod leczenia

Zaznaczono, że współczesna medycyna dokonuje ogromnych postępów w dziedzinie onkologii, a skuteczność terapii wzrasta. "To znacząco poprawia szanse pacjentów na wyleczenie lub dłuższe życie. Stosowane obecnie leki podlegają rygorystycznym badaniom i są dopuszczane do obrotu wyłącznie po udokumentowaniu ich skuteczności i bezpieczeństwa" - napisano.

Podkreślono, że chemioterapia jest "uznaną i naukowo potwierdzoną metodą leczenia chorych na nowotwory".

"To jedna z trzech - obok chirurgii i radioterapii - podstawowych metod leczenia tych pacjentów. Sformułowaniem 'chemioterapia' powszechne określa się leczenie każdego typu nowotworu, w którym stosuje się produkty lecznicze, mimo iż leki te wykorzystują różne mechanizmy działania. Leczenie systemowe polega na zastosowaniu leków, które niszczą komórki nowotworowe, hamują ich wzrost lub mobilizują układ odpornościowy pacjenta do walki z nowotworem. Działają na poziomie komórkowym samodzielnie lub w połączeniu z innymi metodami (np. radioterapią i chirurgią)" - napisano.

Resort: Zięba nie ma wykształcenia medycznego

Resort i eksperci przekonują, że porównanie Zięby jest "głęboko nieetyczne i szkodliwe" i mogą się przyczynić do tego, że część chorujących zrezygnuje z terapii, co może doprowadzić do pogorszenia się ich stanu zdrowia, a nawet śmierci.

"Inżynier Jerzy Zięba, absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, nie ma wykształcenia medycznego. Mimo to od wielu lat promuje teorie, które nie znajdują oparcia w rzetelnych badaniach naukowych. Ani metody przez niego promowane, ani jego zalecenia nie bazują na medycynie opartej na dowodach naukowych (evidence-based medicine)" - zaznaczono.

"Apelujemy do społeczeństwa, a przede wszystkim - do pacjentów - o nieustające zaufanie do lekarzy i specjalistów z dziedziny medycyny, którzy każdego dnia, dzięki wieloletniej edukacji i praktyce, troszczą się o Państwa zdrowie. Ich celem jest wyleczenie pacjenta poprzez zaproponowanie najskuteczniejszych dostępnych terapii, w zakresie których - szczególnie w onkologii - w ostatnich latach nastąpił niezwykły postęp" - napisano.

Wyrzucają dziennikarza z wystąpienia Zięby

W październiku w Gliwicach odbyła się konferencja "Tego ci lekarz nie powie", w której udział wzięli m.in. Jerzy Zięba, a także inni promotorzy pseudomedycyny. W trakcie swojego wystąpienia Zięba wywołał dziennikarza Wirtualnej Polski.

- Gdzie jest pan Michał Janczura? Przed chwilą z nim rozmawiałem - pytał.

Janczura następnie został wyproszony z sali. Organizatorzy przekonywali, że nagrywał wystąpienie Zięby, czym złamał regulamin. Choć sam Zięba zapraszał wszystkie redakcje do transmitowania jego wypowiedzi.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (1758)