PolskaPornoszantażysta - kazał kobietom robić intymne zdjęcia

Pornoszantażysta - kazał kobietom robić intymne zdjęcia

Zarzuty dokonania przestępstw przeciwko obyczajności i wolności seksualnej, w tym doprowadzanie kobiet podstępem i groźbą do wykonywania czynności seksualnych, postawiła Prokuratura Apelacyjna w Krakowie 45-letniemu Stanisławowi G. Mężczyzna trafił do aresztu.

28.04.2011 | aktual.: 28.04.2011 16:19

- Podejrzany został zatrzymany przez małopolską policję, na wniosek prokuratury został aresztowany przez sąd - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Józef Radzięta.

Jak dodał, prokuratura nie może ujawniać szczegółów postępowania, dotyczących nawet opisu postawionych mężczyźnie zarzutów, ponieważ mogłoby to zniweczyć plany śledztwa.

Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że podejrzany nawiązywał kontakty telefoniczne z kobietami z całej Polski, które w ogłoszeniach na stronie telegazety poszukiwały pracodawcy lub pożyczkodawcy. Działał w ten sposób co najmniej od października 2010 roku.

Posługując się różnymi imionami i inicjałami, oferował kobietom przesłanie pieniędzy. Jako zabezpieczenie spłaty żądał przesłania mu przez telefon komórkowy fotografii intymnych. Po uzyskaniu zdjęć nie przekazywał pieniędzy, ale zaczynał grozić, że ujawni otrzymane zdjęcia, jeśli nie uzyska następnych, w tym zdjęć w trakcie wykonywania czynności seksualnych. Część kobiet spełniła te żądania.

Jak podają śledczy, zdarzały się także sytuacje, że osoby kontaktujące się z mężczyzną były przez niego wykorzystywane finansowo lub seksualnie, m.in. 45-latek pomieszkiwał u nich bez żadnych opłat.

Gdy jakaś osoba orientowała się, że - mimo spełnienia postawionych wymagań - nie otrzyma pożyczki czy pracy i chciała zerwać kontakt, mężczyzna groził opublikowaniem zdjęć w internecie lub przesłaniem ich do osób najbliższych. Szantaże były na tyle skuteczne, że niektóre osoby decydowały się nawet wpłacić pieniądze w zamian za to, aby nie doszło do rozpowszechnienia wstydliwych dla nich zdjęć.

Jak ustalono, mężczyzna już wcześniej odsiadywał wyrok za przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.

Policjanci prowadzący sprawę pod nadzorem prokuratury przypuszczają, że osób, które mogły paść ofiarą szantażysty, może być nawet kilkadziesiąt. Jednocześnie przypominają, że rozpowszechnianie intymnych zdjęć innych osób bez ich zgody jest przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)