"Pragnę przeprosić". Prymas reaguje na wstrząsającą publikację
Co najmniej 1100 małoletnich mogło zostać wykorzystanych seksualnie przez duchownych i świeckich pracujących w Kościele w okresie PRL. "Jeszcze raz pragnę za to przeprosić. Byliśmy też często naiwni w postępowaniu wobec sprawców tych przestępstw" - napisał w komentarzy arcybiskup Wojciech Polak.
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" ustalili, że duchowni i osoby związane z Kościołem w latach 1944-1989 skrzywdzili co najmniej 1100 małoletnich. Sprawcami tych przestępstw było około 300 osób.
Do publikacji odniósł się prymas Polski i delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży arcybiskup Wojciech Polak, który podkreślił, że myśli "przede wszystkim o osobach skrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym w dzieciństwie. "Zawstydzające jest, że przez dziesięciolecia nie dostrzegaliśmy ich krzywdy i cierpienia" - napisał.
Prymas przyznał, że ludzie Kościoła byli często "naiwni" w postępowaniu wobec sprawców tych przestępstw. "Równocześnie wstrząsające jest to, jak często dobro dzieci było lekceważone przez służby totalitarnego państwa, a ich krzywdy służyły również do wciągnięcia sprawców we współpracę z bezpieką" - ocenił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kościół poszukuje osób skrzywdzonych przez duchownych
Zaznaczył, że dziś Kościół podejmuje działania, aby "przyjąć i wysłuchać osoby skrzywdzone", a także udzielić im pomocy, przede wszystkim psychologicznej i duchowej.
"Staramy się ich szukać. Temu służy trwająca kampania informacyjna skierowana do parafii, przygotowana i realizowana przez biuro delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży i Fundację Świętego Józefa KEP, wsparta przez Radę Stałą Konferencji Episkopatu Polski. Chcemy w ten sposób zdecydowanie wyjść ze znakiem gotowości do przyjęcia i wsparcia wszystkich, którzy zostali skrzywdzeni przez duchownych i konsekrowanych, także w odległej przeszłości" - napisał.
Odnosząc się do samej kwerendy wykonanej przez "Rz" abp Polak podkreślił, że "dziennikarze wykonali ogrom pracy".
"Ta kwerenda potwierdza konieczność dalszych badań archiwalnych w Kościele. Biskupi w marcu br. podjęli decyzję, aby powołać niezależny zespół specjalistów, którego przedmiotem badań będzie praktyka rozwiązywania problemów związanych z przestępstwami popełnionymi przez niektóre osoby duchowne wobec małoletnich w przeszłości" - przypomniał.
Poinformował, że obecnie wraz z współpracownikami przygotowuje koncepcję jego prac, którą przedstawi biskupom na najbliższym zebraniu plenarnym KEP w czerwcu.
"Mam nadzieję, że badania niezależnych ekspertów pomogą Kościołowi w Polsce w uczciwym rozliczeniu się z przeszłością, uwzględniając kontekst historyczny i społeczny. Oczekują tego osoby skrzywdzone. Potrzebujemy tego jako Kościół, aby odbudować zaufanie i wiarygodność, konieczne do realizacji naszej misji" - zastrzegł prymas Polski.
Pedofilia w Kościele w PRL
Z kwerendy "Rz", przeprowadzonej m.in. w Instytucie Pamięci Narodowej i Archiwum Akt Nowych wynika, że w okresie Polski Ludowej władze państwowe zajmowały się co najmniej 121 takimi przypadkami. Dotyczyły one w sumie 119 osób, w tym 117 księży, seminarzystów i braci zakonnych oraz dwóch osób świeckich. Aż 72 sprawy zakończyły się wyrokami skazującymi, w 24 miały miejsce wątpliwe umorzenia, bo np. ofiary w wyniku presji zewnętrznej wycofały zeznania lub księża skorzystali z dobrodziejstw amnestii.
Dokumenty pozwalają oszacować liczbę pokrzywdzonych. Zidentyfikowani przez "Rz" sprawcy (110) skrzywdzili co najmniej 520 osób – jeden średnio cztery–pięć osób. "Zakładając, że podobna liczba ofiar kryje się za sprawami zgłoszonymi KEP i uwzględniając ewentualne błędy statystyczne, można przyjąć, że między 1944 a 1989 rokiem przestępcy w sutannach skrzywdzili co najmniej 1100 osób" - zaznacza "Rzeczpospolita".
Czytaj więcej: