"Poparcie USA może w konsekwencji pomóc Turcji"
Poparcie USA dla wejścia Turcji do Unii
Europejskiej może wpłynąć na stanowiska niektórych państw UE w
sprawie przyjęcia tego kraju do Unii, może więc Turcji pomóc -
uważa Rafał Trzaskowski z Centrum Europejskiego Natolin.
05.04.2009 | aktual.: 05.04.2009 21:17
Prezydent Barack Obama zaapelował w niedzielę w Pradze - gdzie odbył się nieformalny szczyt UE-USA - o przyjęcie Turcji do UE. Podkreślił, że byłby to "ważny sygnał" dla świata muzułmańskiego, który dałby szansę na "zakotwiczenie" Turcji w Europie.
- Na niektóre państwa członkowskie może mieć to pewien wpływ, może spojrzą na tę kandydaturę trochę innym okiem - powiedział PAP Trzaskowski.
Ale - jak dodał - "oczywiście Amerykanie tu niczego nie przesądzą". - To jest po prostu nacisk, pokazanie, że tu polityka amerykańska ma pewną kontynuację. To jest ważne, ale na pewno nie przesądzające - zaznaczył.
Według eksperta, niedzielny nieformalny szczyt USA-Unia Europejska był kolejnym z serii spotkań, służących rozwiązywaniu najważniejszych problemów świata.
- W najważniejszych sprawach Amerykanie rozmawiają z Unią Europejską jako całością, i bilateralne rozmowy stały się odrobinę mniej istotne - uważa Trzaskowski.
Jego zdaniem, nie należało oczekiwać po spotkaniu w Pradze wielu konkretów, ale szczyt był potrzebny do przygotowania przyszłych działań.
- Nie ma co się tutaj spodziewać takich decyzji jak na szczytach Unii Europejskiej, gdzie wypracowuje się konkretne dyrektywy. Tutaj chodzi raczej o to, żeby wszystkie problemy, które są między USA a Unią omówić i żeby przygotować skoordynowany plan działań - powiedział Trzaskowski.
Ocenił, że takie spotkania są jednak potrzebne, bo - jak mówił - "dzięki tym szczytom relacje między USA a Europą nabierają nowej dynamiki, dzięki temu można rozwiązywać najważniejsze globalne problemy".
Zaznaczył, że było to jedno z pierwszych spotkań przywódców europejskich z nową administracją amerykańską. - Było kilka spotkań bilateralnych, ale tak naprawdę G-20, szczyt NATO i szczyt w USA- UE, to pierwsze okazje, kiedy różne państwa europejskie mogą spotkać ze Stanami Zjednoczonymi, tylko, że każde z tych spotkań na co innego kładzie nacisk - dodał Trzaskowski.
Ewentualne skorzystanie przez prezydenta Baracka Obamę z zaproszenia do naszego kraju będzie zdaniem Trzaskowskiego "papierkiem lakmusowym" znaczenia dla USA tarczy antyrakietowej i stosunków z Polską.