Ponowny pogrzeb biskupa Stefana Wierzbowskiego, założyciela Góry Kalwarii. To finał prac konserwatorskich
W poniedziałek w Górze Kalwarii odbył się uroczysty ponowny pogrzeb biskupa Stefana Wierzbowskiego. Hierarcha, żyjący w XVII wieku, był założycielem tego miasta – w jego zamyśle miało być ono Nową Jerozolimą.
Uroczystość symbolicznego pogrzebu biskupa Stefana Wierzbowskiego rozpoczęła się w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w poniedziałkowe w samo południe. Najpierw odprawiano mszę świętą, której przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha.
Następnie zgromadzeni udali się do XVII-wiecznego kościoła "Na Górce", gdzie przy grobie bp. Wierzbowskiego odbyła się druga część ceremonii. Kwiaty od parafii, samorządu i mieszkańców złożyli w krypcie burmistrz i przewodnicząca Rady Miejskiej – Arkadiusz Strzyżewski i Aleksandra Fedynicz-Komosa.
Zwieńczenie procesu konserwatorskiego
Uroczystość była zwieńczeniem zakończonych prac konserwacyjnych przy sarkofagu hierarchy.
- Objęły one nie tylko renowację i rekonstrukcję samego sarkofagu, ale także zabezpieczenie i zapewnienie odpowiednich warunków przechowywania zmumifikowanych szczątków biskupa – założyciela miasta. Przeprowadzono przy tej okazji również konserwację odzieży i szat liturgicznych, w które był ubrany zmarły w 1678 roku założyciel Góry Kalwarii - wyjaśniono w komunikacie archidiecezji warszawskiej.
Dodano, że "w dniu symbolicznego pogrzebu, w cynkowym sarkofagu, który najprawdopodobniej poprzednio był otwarty w 1920 roku, zostanie umieszczona kapsuła czasu zawierająca list opisujący projekt renowacyjny przeprowadzony w 2021 roku".
Budowniczy Nowej Jerozolimy
Bp Stefan Wierzbowski żył w latach 1620-1687. Jako pierwszy przyjął tytuł biskupa poznańskiego i warszawskiego. Nieprawnie nazywał się biskupem "warszawskim", ponieważ Warszawa była tylko archidiakonatem w diecezji poznańskiej. W 1666 roku zrodziła się idea wybudowania niedaleko Warszawy miasta na wzór Jerozolimy, gdzie mogliby pielgrzymować pątnicy, którzy nie mieli możliwości udać się do Ziemi Świętej.
Bp Wierzbowski na miejsce Nowej Jerozolimy wybrał znajdującą się na wzniesieniu wieś Góra, gdzie przecinały się szlaki komunikacyjne, a niedaleko znajdowała się ważna przeprawa przez Wisłę.
Zwrócono uwagę, że "w efekcie odtworzono Jerozolimę nie jako park z kaplicami-stacjami Drogi Krzyżowej, ale miasto". Między poszczególnymi stacjami męki Jezusa stały normalne domy, chaty, urzędy i kramy, po ulicach wraz pielgrzymami chodzili mieszkańcy.
Biskup Wierzbowski chciał stworzyć nie tylko sanktuarium dla przybyszów, miejsce ich krótkiej modlitwy, ale, jak zwróciła uwagę s. Małgorzata Borkowska, "święte miasto, ludzką siedzibę, rządzącą się sprawiedliwymi prawami i przestrzegającą tych praw".
Z tamtych czasów pozostał kościół – tzw. Wieczernik na Mariankach (dziś sanktuarium bł. Stanisława Papczyńskiego), a z kalwaryjskich kaplic – jedynie Kaplica Zwiastowania i Ratusz Piłata, który po przebudowie funkcjonuje jako kościół "na górce" w centrum miasta. To właśnie w tej świątyni spoczął po śmierci bp Wierzbowski.
Spośród wielu zakonów, które sprowadził bp Wierzbowski, marianie, jako jedyni, do dziś prowadzą tam duszpasterstwo.
Źródło: PAP, Archidiecezja Warszawska, gorakalwaria.net