Ponownie odroczony start wahadłowca Atlantis
Kierujący się w stronę Florydy huragan Ernesto i konieczność dokładnego zbadania skutków uderzenia pioruna w platformę startową promu kosmicznego Atlantis opóźniają jego start bardziej niż zapowiadano jeszcze w sobotę: może on nastąpić "najwcześniej we wtorek".
27.08.2006 | aktual.: 27.08.2006 20:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informując o tym, rzecznik NASA Bruce Buckinghame powiedział w niedzielę, że trzeba dać personelowi inżynieryjnemu więcej czasu na zbadanie skutków uderzenia pioruna w kabel podłączony do wieży, która miała właśnie zabezpieczać prom przed wyładowaniami atmosferycznymi.
Według służby meteorologicznej NASA był to najsilniejszy piorun, jaki uderzył w obrębie Cape Canaveral. Nic na razie nie świadczy jednak o tym, aby spowodował szkody jeśli chodzi o sam prom, gdyż nie uderzył w niego bezpośrednio.
Start wahadłowca najpierw przesunięto z niedzieli na poniedziałek o tej samej godzinie, to jest o 21.30 czasu polskiego, obecnie zaś "co najmniej do wtorku" wieczór.
Jeszcze w niedzielę rano rzecznik sugerował, że istnieje wciąż jeszcze możliwość, że start odbędzie się w poniedziałek.
Atlantis z sześcioosobową załogą, w której jest jedna kobieta, ma dostarczyć na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), orbitującą na wysokości 395 kilometrów, dodatkowe baterie słoneczne, niezbędne do zakończenia budowy stacji.
Na stacji pracuje załoga złożona z rosyjskiego dowódcy ISS Pawła Winogradowa, amerykańskiego inżyniera pokładowego Jeffa Williamsa i niemieckiego astronauty Thomasa Reitera.