Ponad 50 zabitych w walkach między północą a południem
Co najmniej 55 osób zginęło, a ponad 80 zostało rannych w walkach między armią półautonomicznego południowego Sudanu a arabskimi plemionami z Darfuru - poinformowały źródła w starszyźnie plemiennej.
25.04.2010 | aktual.: 25.04.2010 15:57
Walki wywiązały się w piątek między dawnymi rebeliantami z południa (z Ludowego Ruchu Wyzwolenia Sudanu - SPLM) a przedstawicielami plemienia Rizeigat.
Do starć doszło na krótko przed spodziewanym ogłoszeniem ostatecznych rezultatów pierwszych od ćwierć wieku wielopartyjnych wyborów parlamentarnych, prezydenckich oraz do władz lokalnych. Wstępne wyniki, głównie z północnej części kraju, wskazują na wygraną ugrupowania prezydenta Omara el-Baszira, Kongresu Narodowego. SPLM zapewne utrzyma władzę na południu.
W 2011 roku w Sudanie Południowym odbędzie się referendum, w którym mieszkańcy wypowiedzą się, czy chcą niepodległości.
Na mocy wynegocjowanego przez USA porozumienia pokojowego z 2005 roku, kończącego trwającą 22 lata wojnę domową w Sudanie między północą a południem, wytyczono granicę między tymi dwoma regionami i podzielono dochody z leżących głównie na południu pól naftowych. Południe uzyskało także prawo do powołania własnego półautonomicznego rządu.
Wojna domowa w Sudanie kosztowała życie ok. 2 milionów ludzi.
W odróżnieniu od muzułmańskiej północy Sudanu, południe zamieszkują głównie chrześcijanie i wyznawcy afrykańskich religii animistycznych.