Ponad 200 tys. zł w ministerialnych kwartalnikach. Tak dorabiała była zastępczyni Ziobry
Była zastępczyni Zbigniewa Ziobry Anna Dalkowska dorabiała nie tylko w czasopiśmie Ministerstwa Klimatu, ale również kwartalnikach resortu sprawiedliwości. Jak ustaliła WP, w latach 2019-2023 łącznie mogła liczyć na ponad 212 tys. zł brutto. W gazetach wydawanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości publikował też Kamil Zaradkiewicz. Umowa na jeden z tekstów opiewała na niemal 11 tys. zł brutto.
Ponad 157 tys. zł brutto - tyle w kwartalnikach wydawanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości w latach 2019-2023 dorobiła Anna Dalkowska, była zastępczyni Zbigniewa Ziobry w Ministerstwie Sprawiedliwości - ustaliła Wirtualna Polska. Członkini nowej Krajowej Rady Sądownictwa i sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego była redaktorką naczelną czasopism "Probacja", "Nieruchomości@" oraz przewodniczącą rady programowo-naukowej kwartalnika prawa międzynarodowego w resorcie sprawiedliwości.
Z tytułu sprawowania tych funkcji Dalkowska mogła łącznie liczyć na 118,5 tys. zł (wszystkie wartości w tekście to kwoty brutto). Wynagrodzenie za sprawowanie funkcji redaktor naczelnej każdego tytułu to 3000 zł miesięcznie, a kierowanie radą programowo-naukową to dodatkowy 1000 zł. Pozostałe 38 800 zł była wiceminister finansów zarobiła głównie jako autorka kilkunastu tekstów do kwartalnika "Nieruchomości@". Ich wycena waha się od 600 zł do 3000 zł za jeden artykuł. Prawniczka napisała też glosę (naukowy komentarz do orzeczenia sądowego zawierający jego analizę - przyp. red.) do postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymali busa do kontroli. Wielkie odkrycie służb pod Poznaniem
To kolejne już ustalenia Wirtualnej Polski w sprawie umów zawieranych przez resorty z byłą zastępczynią Zbigniewa Ziobry. W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy, że wydawanie kwartalnika "Prawo i klimat" Ministerstwa Klimatu kosztowało podatników ponad 400 tys. zł brutto, a Anna Dalkowska jako redaktor naczelna tego tytułu dorobiła ponad 55 tys. zł. Chodzi o okres od kwietnia 2022 roku do grudnia 2023 roku. Pismo zostało już zlikwidowane decyzją nowej minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski.
Zaradkiewicz i umowa na tekst za prawie 11 tys. zł
W kwartalnikach wydawanych przez resort sprawiedliwości publikował również Kamil Zaradkiewicz, powołany przez Andrzeja Dudę na sędziego Sądu Najwyższego. Według wykazu Ministerstwa Sprawiedliwości resort w latach 2019-2023 zawarł z nim 18 umów. Głównie na "opracowania pisemnych artykułów" na łączną kwotę 65 658 zł, przede wszystkim w kwartalniku "Nieruchomości@" oraz na jedną recenzję tekstu.
W archiwum można znaleźć dziewięć tekstów Zaradkiewicza, dlatego nie ma pewności, czy prawnik otrzymał pełną kwotę, czy tylko jej część. Zapytaliśmy o to w wiadomości SMS, ale do chwili publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Z dostępnych wydań kwartalników wynika, że teksty, na które Ministerstwo Sprawiedliwości zawarło z Zaradkiewiczem najdroższe umowy, zostały opublikowane. Chodzi o artykuł "Wpis w księdze wieczystej jako czynność notarialna. Problematyka ustrojowa i procesowa" za 10 929 zł w czasopiśmie "Nieruchomości@". Drugi tekst "Nadużycie środków ochrony dóbr osobistych - uwagi de lege ferenda" również za 10 929 zł ukazał się w kwartalniku "Probacja".
Ministerstwo Sprawiedliwości wykazywało również zawieranie innych umów z Kamilem Zaradkiewiczem. W 2017 roku dwie na 2 tys. zł - każda na "opracowanie pisemnej opinii o prawdziwości albo nieprawdziwości" oraz 4 tys. zł na "wygłoszenie wykładu". Dodatkowe szczegóły nie zostały wyszczególnione w przedmiocie umowy. Kamil Zaradkiewicz w styczniu w mediach społecznościowych (konto w serwisie X obecnie nie istnieje) komentował odwołanie go z rady naukowej jednego z czasopism. "Od 2015 robią wszystko, co w ich mocy, żeby deprecjonować mnie i mój dorobek naukowy" - przekazał.
Ziobro bronił Zaradkiewicza
Przypomnijmy, dr hab. Kamil Zaradkiewicz od kwietnia 2017 roku pracował w resorcie sprawiedliwości jako dyrektor Departamentu Prawa Administracyjnego. Zbigniew Ziobro osobiście zaangażował się w obronę Zaradkiewicza podczas dyskusji nad jego awansem w upolitycznionej Krajowej Radzie Sądownictwa i starł się w tej sprawie z Krystyną Pawłowicz.
Ówczesna posłanka PiS twierdziła, że Zaradkiewicz w przeszłości w rozważaniach prawnych dopuszczał możliwość uznawania za małżeństwo związki osób tej samej płci, co jej zdaniem było "absolutnie niedopuszczalne". Ziobro bronił wówczas prawnika. - Daję wiary człowiekowi. Czynami dał wyraz tego, że jest gotów się narazić wpływowym środowiskom, i swoje poglądy zmieniając, konsekwentnie je później broni - mówił.
Umowy zerwane. Dalkowska tłumaczy, że to działalność naukowa
Wirtualna Polska potwierdziła, że wszystkie umowy między Ministerstwem Sprawiedliwości a Anną Dalkowską zostały wypowiedziane, bo te dotyczące kierowania redakcjami pierwotnie miały obowiązywać do końca tego roku. Sędzia w rozmowie z WP podkreśla, że nie ma sobie nic do zarzucenia, bo we wszystkich kwartalnikach działała naukowo, miała dużo obowiązków, a do umów załączała odpowiednie protokoły dotyczące wykonanych zadań.
Dalkowska poinformowała też, że po wypowiedzeniu umowy wciąż jest redaktor naczelną kwartalnika "Probacja" i przewodniczącą rady naukowej w "Kwartalniku Prawa Międzynarodowego", za co nie pobiera wynagrodzenia. Sędzia zaznacza, że w okresie, kiedy pracowała w Ministerstwie Sprawiedliwości, sprawowała funkcję redaktora naczelnego kwartalnika "Nieruchomości@" nieodpłatnie. Dodaje też, że w ramach swojej działalności organizowała szkolenia i konferencje.
Dalkowska uważa też, że postawiła czasopisma naukowe na nogi. Zastrzegła też, że choć nakład czasopisma "Probacja" to 3500 egzemplarzy, to mailowo tytuł jest dostępny w internecie i był rozsyłany w wersji elektronicznej do około 10 tys. odbiorców, a publikacje podlegały merytorycznej ocenie i jej zdaniem były wartościowe.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: patryk.michalski@grupawp.pl