Pomyłka brytyjskiej mennicy, kolekcjonerzy zacierają ręce
Brytyjska Mennica Królewska przyznała, że przez pomyłkę wybiła monety bez daty. Do obiegu pod koniec zeszłego roku weszło co najmniej 100 tys. takich "ponadczasowych" 20-pensówek. Na rynku kolekcjonerskim mogą one osiągnąć nawet kilkaset razy większą wartość.
Według numizmatyków po raz ostatni mennica wypuściła monety bez daty w 1672 roku. Najnowszy błąd zbiegł się ze zmianą projektu monety i przeniesieniem daty z rewersu na awers.
Rzecznik mennicy Jadon Raj powiedział, że partia, na której nie pojawił się rok 2008, przeszła przez kontrolę jakości. Dodał, że monety nie zostaną wycofane, bo są legalnym środkiem płatniczym.
Mennica przyznała się do błędu, gdy prywatna firma London Mint Office, zajmująca się obrotem rzadkimi monetami, zaoferowała w poniedziałek 50 funtów za każdą 20-pensówkę bez daty. Eksperci rynku zauważyli, że monety były już po cichu sprzedawane na aukcjach internetowych.
Ostatnim poważnym błędem Mennicy Królewskiej było wybicie w 1983 roku monety 2-pensowej, na której zamiast "two pence" było napisane "new pence". Dzisiaj są one gratką dla kolekcjonerów, którzy są skłonni płacić za sztukę ponad 200 funtów.