Pomorze. Wniosek o odwołanie szefa sanepidu
Odwołania szefa pomorskiego sanepidu domaga się Krzysztof Saczka, pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego. Wniosek przygotowany przez GIS trafił na biurko wojewody.
Tomasz Augustyniak, którego odwołania domaga się GIS, szefem pomorskiego sanepidu jest od 2015 roku. Jak ustalił reporter radia RMF FM, wniosek w sprawie jego odwołania trafił do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha w zeszłym tygodniu. Został podpisany przez Krzysztofa Saczka, który funkcję Głównego Inspektora Sanitarnego sprawuje w ramach zastępstwa.
Urząd Wojewódzki w Gdańsku oraz Główny Inpektorat Sanitarny nie chcą komentować sprawy. RMF FM podało, że nie otrzymało żadnej odpowiedzi na wysłane do GIS pytanie o wniosek. Źródła stacji radiowej przyznają jednak, że Tomasz Augustyniak ma stracić stanowisko. Twierdzą zarazem, że nie ma żadnych merytorycznych podstaw do odwołania go, ponieważ Tomasz Augustyniak jest jednym z najlepiej ocenianych szefów Wojewódzkich Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych w kraju, zwłaszcza w kontekście walki ze skutkami epidemii wirusa SARS-CoV-2.
Sanepid na Pomorzu działał bez zarzutów
- Były regiony, gdzie było sporo problemów. Ginęły wyniki testów, były duże kłopoty z gromadzeniem statystyk, w pierwszej fazie epidemii zwłaszcza. Także z koordynacją prac poszczególnych stacji, a to ma znaczenie choćby przy wydawaniu decyzji o kwarantannach. Na Pomorzu takich problemów nie było - powiedział w rozmowie z RMF FM jeden z pracowników GIS.
Dodał także, że do czasu scentralizwoania informacji o nowych zakażeniach Pomorze można było pokazywać innym regionom, jako dobry przykład prowadzenia komunikacji z mieszkańcami.
Tomasz Augustyniak nie chce komentować sprawy jego odwołania.
Źródło: RMF FM
Zobacz także: "To sytuacja skandaliczna". Bartosz Arłukowicz ostro o projekcie PiS ws. mandatów