Pomorze: Oni zarobili na kryzysie! Zobacz, gdzie przybyło milionerów
W niektórych powiatach województwa pomorskiego liczba najbogatszych wzrosła w porównaniu do minionego roku. Tak przynajmniej wynika z danych urzędów skarbowych. Czy kryzys sprzyja tylko milionerom?
W powiecie kościerskim najgorszy dla milionerów był 2009 rok. Wówczas ich liczba diametralnie spadła, bo z 15 pozostało tylko 10. W tym czasie najgorzej się wiodło firmom budowlanym, których być albo nie być w dużej mierze uzależnione jest od sytuacji na rynku. Rok później co niektórzy się odkuli i liczba milionerów znów poszła w górę. - Jak wynika z zeznań podatkowych, 13 osób z powiatu kościerskiego w 2010 roku osiągnęło ponad milion złotych dochodu - mówi Leszek Synak, naczelnik Urzędu Skarbowego w Kościerzynie. - Można powiedzieć, że jest to dość typowy efekt, bo w dobie kryzysu liczba milionerów rośnie.
Czytaj także: Lista 15 najbogatszych Polaków
Na czym najlepiej zbijać kokosy w powiecie kościerskim? Okazuje się, że najwięcej spośród kościerskich milionerów zajmuje się głównie handlem i produkcją. Pozostali opanowali inne branże.
Oszałamiających karier finansowych próżno jednak szukać. Jak przyznają specjaliści od finansów i ekonomii, zdecydowana większość milionerów to osoby w wieku około 40 lat, a własnym biznesem zajmują się przynajmniej od 10 lat. W ciągu ostatnich kilkunastu lat w powiecie kościerskim próżno szukać drugiego Rockefellera. Stąd wniosek, że na miliony trzeba solidnie pracować.
Czytaj także: Adamowicz należy do najbogatszych prezydentów w Polsce
Liczba najbogatszych w powiecie kościerskim nie jest jednak oszałamiająca, skoro na około 28 tys. złożonych zeznań zaledwie 13 osobom udało się zarobić ponad milion zł.
Tymczasem z danych wejherowskiego Urzędu Skarbowego wynika, że w tym powiecie, liczącym ponad 190 tys. mieszkańców, jest 50 osób, których dochód w ubiegłym roku przekroczył milion zł. Tam również można się dorobić głównie na handlu i usługach.
W powiecie puckim aż 19 osób zarobiło w ubiegłym roku ponad milion złotych. - To jednak nie wszyscy - twierdzi Rafał Selin, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Pucku. - Sporo osób nad morzem prowadzi działalność gospodarczą, zarabia pieniądze, ale podatki płaci np. w Warszawie, bo tam mieszka.
Niestety, nie wszędzie jest tak różowo. Są miejsca, gdzie w ostatnim roku milionerom gorzej się wiodło. Takim obszarem jest powiat kartuski. Według informacji uzyskanych z Urzędu Skarbowego w Kartuzach, zdecydowanie lepszy dla najbogatszych był 2009 rok. Wówczas też 63 przedsiębiorców w zeznaniach rocznych wykazało dochód przekraczający milion zł. Tymczasem w 2010 roku takich przedsiębiorców było 52.
Tak czy inaczej, dla przeciętnych zjadaczy chleba im więcej milionerów, tym lepiej, choćby ze względu na podatki, jakie odprowadzają.
Na wszystkim idzie zarobić. Trzeba dobrze zarządzać finansami
Rozmowa z Michałem Mnichem, doradcą finansowym Open Finance w Gdyni
* W niektórych miejscach na Pomorzu liczba milionerów wzrosła. Jak to możliwe, skoro się od dawna mówi, że rynek opanował kryzys?*
Bardzo prawdopodobne, że ma to związek z większą wartością nieruchomości. Pomimo powszechnie panującej opinii, że nieruchomości tanieją, w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Dlatego też na rynku nieruchomości można wciąż nieźle zarobić.
Czy tylko inwestując w ziemię i budownictwo, da się zarobić potężne pieniądze?
Wiele osób zainwestowało w fundusze inwestycyjne. To w ciągu ostatnich dwóch lat pozwoliło nawet podwoić zyski.
Przecież fundusze do niedawna nie cieszyły się tak dużą popularnością.
Rzeczywiście w 2008 i 2009 roku zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi było raczej słabe. To się jednak zmieniło już w 2010 roku. Wówczas też sporo osób zdecydowało się zainwestować pieniądze w ten sposób.
Z czego to wynika?
Spora grupa osób zrezygnowała z depozytów. Przed kilkoma laty pieniądze trzymano głównie w bankach, gdzie oprocentowanie wynosiło około 9-10 procent. Teraz utrzymuje się ono na poziomie 4-5 procent. W tej sytuacji depozyty przestały być już tak atrakcyjne. Dlatego też przedsiębiorcy zaczęli szukać innych możliwości. Tu doskonale się sprawdziły fundusze inwestycyjne.
A co z kryzysem na rynku - jest czy go nie ma?
Nas kryzys tak bardzo nie dotknął jak inne kraje Europy Zachodniej. W Polsce firmy rozwijały się w tym okresie całkiem dobrze. Wysoki kurs euro sprzyjał eksporterom w naszym kraju. Można było na nim całkiem dobrze zarobić. Gorzej miał się w tej sytuacji tylko import.
Czy jest branża, w której najszybciej można zarobić duże pieniądze i jak wygląda przeciętny milioner?
Najbogatsi to najczęściej osoby w wieku 40 lat. Nie można jednak wskazać konkretnej branży. Prawda jest taka, że na wszystkim można się dorobić, trzeba tylko umiejętnie zarządzać finansami.