SpołeczeństwoPomocna dłoń to nie tylko "katolicka kamasutra"

Pomocna dłoń to nie tylko "katolicka kamasutra"

Są obecni w każdej dziedzinie życia. Prowadzą domy opieki, przytułki, jadłodajnie, noclegownie i schroniska dla bezdomnych i samotnych, a także przedszkola i domy dziecka. Pomagają odtrąconym przez przyjaciół, rodzinę, a czasami przez całe społeczeństwo. Zakonnicy i zakonnice, bo o nich mowa, najczęściej wyciągają pomocną dłoń do tych, którym już nikt nie chce pomóc.

Pomocna dłoń to nie tylko "katolicka kamasutra"
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

02.02.2010 | aktual.: 08.02.2010 16:39

2 lutego Kościół katolicki obchodzi Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Został on ustanowiony w 1997 roku przez papieża Jana Pawła II w celu uświadomienia roli osób, które całe swoje życie zawierzyli Bogu. - Często takie życie jest marginalizowane. Nie doceniamy go. Poza tym ludzie błędnie myślą, że osoby zakonne żyją tylko w zamknięciu i nie są użyteczne dla społeczeństwa - wyjaśnia ks. Czesław Parzyszek ze Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego. Czasami wydaje się, że zgromadzenia znajdują się na terenach ustronnych, z dala od cywilizacji. Wynika to z nakazów samych dokumentów kościelnych, które wskazują, by ośrodki życia konsekrowanego znajdowały się w miejscach ciszy. - Takie miejsca powinny być azylem do przyjęcia tych, którzy potrzebują spokoju do wypowiedzenia swoich problemów - mówi ks. Czesław Parzyszek.

Przykładem może być Jamna. Ośrodek duszpasterski założony przez o. Jana Górę znanego z lednickiego spotkania młodzieży. Jamna jest wzniesieniem niedaleko Tarnowa, miejscem na odnajdywanie Boga i samego siebie. Nie wszystkim jednak udaje się dotrzeć do takiego schroniska jak to. Nie każdy potrafi też poprosić o pomoc.

Siostra Anna Bachłan pomaga prostytutkom z katowickich ulic. Choć nie zawsze udaje jej się namówić dziewczyny do zaprzestania zdobywania szybkich pieniędzy i zmienienia fachu, często pomaga w inny sposób, nawet w drobnych sprawach.

Celem jej wychodzenia do pracujących na ulicy jest przede wszystkim wzbudzenie w nich poczucia godności i poznania własnej wartości. Jeśli to się uda, droga do odmiany ich życia będzie możliwa.

Praca siostry Anny to także dawanie przykładu z własnego życia, a to z kolei należy do istoty życia konsekrowanego. - W tym zmaterializowanym świecie osoby konsekrowane mają być świadectwem poprzez profesję rad ewangelicznych, czyli czystości i ubóstwa - wyjaśnia ks. Czesław Parzyszek. Głównym zadaniem osób zakonnych jest otwartość na każdego człowieka, która przejawia się w dialogu. - Mało ludzi w świecie dzisiaj słucha. A leczenie skrzywdzonych i zranionych wewnętrznie właśnie na tym polega - tłumaczy ks. Czesław Parzyszek. - Człowiek potrzebuje drugiego człowieka , żeby opowiedzieć o swoich problemach i trudnościach. Nieraz jedno czy drugie zdanie wystarczy, by bardzo mocno go uspokoić i ukierunkować - dodaje ksiądz.

Osoby zakonne docierają do przypadków beznadziejnych. Nawet do tych, którzy zostali odseparowani od świata. Ks. Rafał Raus każdego dnia odwiedza więzienia. Pracuje z najgorszymi zbrodniarzami. Osadzeni to przecież nie tylko oszuści, złodzieje i wandale. To także osoby, które według kościelnych zasad, zgrzeszyły zarówno drugiemu człowiekowi jak i samemu Bogu. Pedofile, gwałciciele, mordercy - do nich zwłaszcza próbuje z Dobrą Nowiną dotrzeć ksiądz Rafał.

Można powiedzieć, że beznadziejne przypadki, to ich specjalność. - W zakonie nie wytrzyma długo taki człowiek, który przychodząc do Instytutu Życia Konsekrowanego nie kieruje się miłością. Musi mieć w sobie wewnętrzny ogień niesienia pomocy - o motywacji zakonników mówi ks. Czesław Parzyszek. A bp Kazimierz Gurda określa ich świadkami miłości, ze względu na ich codzienny (często heroiczny) trud i wierność do końca swemu powołaniu.

Osoby konsekrowane nie tylko zajmują się sprawami trudnymi. Wkraczają w każdą sferę życia. Nawet taką, która dla katolików może być wstydliwą, a na pewno - nie do omawiania z zakonnikiem.

Kapucyn, o. Ksawery Knotz jest autorem książki pt. "Seks jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających Boga". Zakonnik, który został okrzyknięty "mistrzem katolickiej Kamasutry", stara się nauczyć katolickie małżeństwa czerpania satysfakcji z ich życia seksualnego. Ukazuje seks jako dar od Boga, obala stereotypy, pomaga lepiej zrozumieć naukę Kościoła.

Takich osób zakonnych jest jednak więcej. W Polsce 40 tysięcy mężczyzn i kobiet należy do instytutów i zgromadzeń zakonnych, a około tysiąc osób jest członkami instytutów świeckich.

Święto osób konsekrowanych przypomina im, do jakiego zadania zostali powołani. Nie przypadkowo papież Jan Paweł II powiązał ten dzień ze świętem Ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni. - Życie konsekrowane jest darem od Boga, ale jest też darem dla świata i dla człowieka współczesnego - wyjaśnia ks. Czesław Parzyszek. Aby przypomnieć sobie, czym jest życie konsekrowane, tego dnia odnawia się akt konsekracji ofiarowania się całkowicie i wyłącznie na służbę Bogu.

Ofiarowując swoją pomoc innym, osoby konsekrowane nie potrafią zatroszczyć się o własne potrzeby. Dlatego dziś we wszystkich kościołach odbywają się zbiórki na rzecz klasztorów klauzurowych.

Monika Szafrańska, Wirtualna Polska

Dane na temat liczebności osób konsekrowanych w Polsce pochodzą z Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wiarakościółprostytucja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)