Pomnik Sabały doczekał się kolejnego smyczka
"Wandalu nie zabieraj mnie" - taki napis,
mający zabezpieczać przed kradzieżą, został wyryty na smyczku,
który wkrótce pojawi się w dłoni spiżowej figury Jana
Krzeptowskiego - Sabały. Postać legendarnego góralskiego
gawędziarza i muzykanta jest częścią pomnika Tytusa Chałubińskiego
w Zakopanem. Od lat jest okradana ze smyczka.
18.05.2006 | aktual.: 18.05.2006 16:42
Ludzie nie mają pieniędzy, żeby kupić sobie jakiś drobiazg na Krupówkach, to zabierają na pamiątkę smyczek Sabały. Smyczek jest gotowy, to już chyba piąty w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Niedługo zostanie zamontowany, tym razem ma głęboko wyryty napis "Wandalu nie zabieraj mnie". Jeśli ktoś go ukradnie, to już się nim nie pochwali - powiedział starosta tatrzański, Andrzej Gąsienica-Makowski.
Od ostatniej kradzieży Sabała musiał obyć się bez smyczka przez wiele miesięcy. Zakopiańczycy mają nadzieję, że tym razem pozostanie on w ręce Sabały na długo. Dotąd był mocowany poprzez wpasowanie w zaciśniętą dłoń muzykanta. Teraz zostanie zabezpieczony śrubami. Wykonawcą najnowszego smyczka dla Sabały, podobnie jak czterech poprzednich jest zakopiański artysta kowal Władysław Gąsienica-Makowski.
Figura Jana Krzeptowskiego - Sabały jest postacią drugoplanową pomnika Tytusa Chałubińskiego, stojącego u zbiegu ulic Chałubińskiego i Zamoyskiego. Jednak większość ludzi nazywa go pomnikiem Sabały, a nie Chałubińskiego. Popiersie tego ostatniego stoi na wysokim cokole, pod którym siedzi skromnie przycupnięta postać góralskiego gawędziarza i muzykanta. Sabała w jednej ręce trzyma gęśle, a w drugiej - od czasu do czasu smyczek.
Postacie Chałubińskiego i Sabały wyrzeźbił Jan Malborczyk. Pomnik Chałubińskiego odsłonięto w 1903 r. Wzniesiono go staraniem Związku Przyjaciół Zakopanego, według projektu Stanisława Witkiewicza.
Jan Krzeptowski - Sabała żył w latach 1809-1894. Przeszedł do historii jako muzykant i gawędziarz, jeden z najsłynniejszych górali. W młodości trudnił się zbójnictwem, myślistwem, a nawet kłusownictwem. Doskonale znał góry, często towarzyszył dr T. Chałubińskiemu w wyprawach w Tatry. Jeszcze za życia został przeniesiony do literatury przez Sienkiewicza, Witkiewicza i Chałubińskiego. Stał się symbolem dawnej, heroicznej góralszczyzny i ludowej mądrości.