PolskaPolskie władze nie chcą wizyty francuskiego ministra w "strefie wolnej od LGBT"?

Polskie władze nie chcą wizyty francuskiego ministra w "strefie wolnej od LGBT"?

Clément Beaune, francuski minister do spraw europejskich poinformował, że podczas oficjalnej wizyty w Polsce, która rozpoczęła się w poniedziałek, władze odmówiły mu wstępu do tzw. "strefy wolnej od LGBT" w Kraśniku.

Polskie władze nie chcą wizyty francuskiego ministra w "strefie wolnej od LGBT"
Polskie władze nie chcą wizyty francuskiego ministra w "strefie wolnej od LGBT"
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. Ewa Walas

"Polskie władze przekazały, że nie są w stanie zaplanować tej wizyty i bardzo tego żałuję. Jest to decyzja, nad którą ubolewam" - powiedział Beaune we francuskiej publikacji l’Obs.

Według rzecznika francuskiego ministra, polscy urzędnicy podjęli taką decyzję ze względu na "trudną sytuację zdrowotną w kraju".

Beaune przyznał, że rozważał trzy opcje: odwołanie wizyty w Polsce, przełożenie jej lub wizytę w Kraśniku bez upoważnienia rządu. - Doszedłem jednak do wniosku, że nie tak powinien zachować się przedstawiciel państwa członkowskiego UE – powiedział o ostatniej opcji.

Beaune o prawach kobiet

Francuski minister postanowił mimo wszystko udać się do Polski, ale z innego powodu. Jak przyznał: "zdecydowałem się nie odwoływać wizyty dlatego, że pojawił się inny, równie ważny dla mnie temat - prawo kobiet do aborcji".

Polska ma jedno z najbardziej restrykcyjnych praw aborcyjnych w UE, po tym jak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja w przypadku deformacji płodu jest niezgodna z konstytucją. Wyrok ten wywołał protesty społeczne, które odbyły się również w dzień przyjazdu Beaune'a do Polski.

"Strefy wolne od LGBT istotnie dyskryminujące"

W harmonogramie francuskiego ministra znajdują się między innymi spotkania z organizacjami pozarządowymi LGBT, a także prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Baune spotkał się także z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adamem Bodnarem.

Od 2019 r. lokalni urzędnicy w całej Polsce stworzyli dziesiątki symbolicznych stref "wolnych od ideologii LGBT" na mocy uchwał rad gmin lub miast. Nie mają one wiążących skutków prawnych, ale, jak podkreśla Parlament Europejski, same w sobie są "istotnie dyskryminujące", co wiąże się z ograniczaniem swobód obywateli państw członkowskich UE.

Interweniuje Komisja Europejska

W sierpniu ubiegłego roku Komisja Europejska odrzuciła dotacje dla sześciu polskich miast z powodu deklaracji antygejowskich. W czwartek Parlament Europejski będzie głosował nad rezolucją uznającą UE za "strefę wolności LGBTIQ".

Patryk Jaki, eurodeputowany ze strony rządzącej, powiedział, że idea "stref wolnych od LGBT" w Polsce jest "kłamstwem" propagowanym przez obrońców praw gejów. "W naszym kraju nie ma miejsca, do którego osoby LGBT nie mogą się udać" - powiedział. "Jedyne, co istnieje, to deklaracje samorządów lokalnych mówiące o potwierdzaniu praw rodzin i tradycyjnych wartości" - dodał.

Beaune powiedział, że nie zrezygnował z obietnicy odwiedzenia jednej z polskich "stref", którą złożył dzień po nominacji do rządu w lipcu 2020 roku. "Nie chciałbym, żeby ludzie mówili, że walczę ze 'strefami wolnymi od LGBT', ponieważ jestem gejem" - powiedział Beaune - "Byłoby obraźliwe, gdyby powiedzieć, że sam prowadzę tę walkę. Europa walczy nie tylko w kwestiach technicznych. To także kontynent liberalnych demokracji, na którym gorąco bronimy podstawowych praw i wolności jednostki".

Źródło: Politico

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)