Polskie sądownictwo ma szansę odbić się od dna
W ciągu dwóch lat 2003-2004 nakłady finansowe
na polskie sądownictwo wzrosły o 50%, co przekłada się na
setki milionów złotych. Dzięki temu sądownictwo ma szansę odbić
się od dna - poinformował minister sprawiedliwości Grzegorz
Kurczuk, który w Kielcach otworzył nową siedzibę sądu
rejonowego.
Wzrost nakładów umożliwił zagęszczenie sieci sądów, a także wzmocnienie kadrowe. W ubiegłym roku do pracy w sądownictwie przyjęto prawie dwa tysiące nowych pracowników, w tym 500 sędziów, w roku bieżącym - ponad dwa tysiące osób, w tym 300 sędziów - powiedział Kurczuk.
_ "Stan zapaści czy stan przedzawałowy, który niestety dotknął sądownictwo w latach dziewięćdziesiątych, mamy za sobą. Pacjent nie jest zdrów, ale ma się lepiej"_ - podkreślił.
Według niego, na początku lat 90. do sądów wpływało dwa miliony spraw rocznie. W 2003 roku zarejestrowano 9,5 mln spraw i po raz pierwszy od kilkunastu lat sądy opanowały sytuację, załatwiono więcej spraw, niż ich wpłynęło.
Otwierając nową siedzibę Sądu Rejonowego w Kielcach Kurczuk powiedział: "Widzę, że polski wymiar sprawiedliwości po latach posuchy zaczyna się zmieniać".
Według prezes sądu rejonowego Wiesławy Majcher-Paluchowskiej nowy gmach jest jednym z najnowocześniejszych obiektów sądowych w Polsce.
Inwestycję rozpoczęto w 2000 r., obiekt oddano do użytku 31 grudnia 2003 roku. Kosztem prawie 28,5 mln zł zmodernizowano istniejący gmach i dobudowano drugą część. Nowa siedziba sądu rejonowego ma powierzchnię prawie 9 tys. metrów kwadratowych i 29 sal posiedzeń. Mieszczą się w niej wszystkie wydziały sądu w liczbie 13, wcześniej funkcjonujące w kilku budynkach w różnych punktach miasta - poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Artur Adamiec.
Budynek wyposażono w zabezpieczenia, bramki do wykrywania metali, system monitoringu, alarm przeciwpożarowy. Sale sądowe są skomputeryzowane i nagłośnione.