Polskie okręty wojenne rozpoczynają ćwiczenia na Atlantyku i Bałtyku
Okręty polskiej marynarki biorą udział w największych w Europie manewrach NATO, których faza morska właśnie rusza na Atlantyku, w rejonie północno-zachodniego wybrzeża Wielkiej Brytanii - poinformowała Marynarka Wojenna RP. W tym samym czasie na Bałtyku rozpoczynają się ćwiczenia Okrętowej Grupy Zadaniowej, które potrwają do piątku.
12 tys. żołnierzy, ponad 30 okrętów oraz 70 samolotów i śmigłowców z Belgii, Danii, Francji, Holandii, Kanady, Niemiec, Norwegii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Polski uczestniczy w największych w Europie manewrach NATO pod kryptonimem "Joint Warrior 2013".
Gospodarzem ćwiczenia jest Wielka Brytania. Według scenariusza manewrów między fikcyjnymi państwami dochodzi do sporu o obszar bogaty w naturalne złoża. Na podstawie rezolucji ONZ w rejon kryzysu wysłane zostają siły międzynarodowe. Głównym celem misji pokojowej jest zapobieganie aktom terroryzmu i piractwa oraz zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi.
Stały Zespół Obrony Przeciwminowej NATO (SNMCMG-1) dowodzony przez oficera polskiej Marynarki Wojennej kmdr por. Piotra Sikorę będzie odpowiedzialny za rozminowanie kluczowych dla bezpieczeństwa operacji pokojowej i transportu morskiego akwenów oraz podejść do portów. W trakcie ćwiczenia w skład zespołu wchodzi dziewięć okrętów z pięciu krajów, w tym z Polski - ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki" jest okrętem flagowym eskadry.
Polska Marynarka Wojenna po raz drugi dowodzi Stałym Zespołem Obrony przeciwminowej NATO. Jego zadaniem jest utrzymanie bezpieczeństwa żeglugi poprzez poszukiwanie, wykrywanie i niszczenie niebezpiecznych obiektów podwodnych. W ten sposób okręty Zespołu tworzą system obrony przeciwminowej na akwenach morskich określany mianem "Tarczy Przeciwminowej" dla Europy.
Siły te mogą być także skierowane do wsparcia operacji antyterrorystycznych, akcji ratowania życia, reagowania w sytuacjach kryzysowych i ewakuacji ludności cywilnej z zagrożonych rejonów. Poprzez swoją stałą obecność na akwenach europejskich demonstrują także determinację państw NATO do utrzymania pokoju i bezpieczeństwa żeglugi.
Operacja na Bałtyku
W tym samym czasie u polskich wybrzeży rozpoczęły się ćwiczenia Okrętowej Grupy Zadaniowej na Bałtyku, w których uczestniczą fregaty rakietowe, okręt rakietowy, niszczyciel min, zbiornikowiec, okręt ratowniczy i lotnictwo morskie.
"Przez Bałtyk przechodzi strategiczna jednostka transportowa dostarczająca wsparcie w rejon objęty kryzysem. Porusza się ona w osłonie okrętów bojowych. Radary dalekiego zasięgu wykrywają jednak wrogie samoloty, które w kierunku zespołu okrętów odpalają rakiety. Niemalże w tym samym czasie stacje hydroakustyczne wykrywają okręt podwodny, a na trasie przejścia pojawiają się miny morskie. Transport musi jednak bezpiecznie dotrzeć do portu docelowego" - z takim ćwiczebnym scenariuszem będą musiała zmierzyć się nasza flota.
W manewrach udział wezmą dwie fregaty rakietowe ORP "Gen. K. Pułaski" i ORP "Gen. T. Kościuszko", okręt rakietowy ORP "Piorun", niszczyciel min ORP "Mewa", okręt ratowniczy ORP "Lech" i zbiornikowiec ORP "Bałtyk". Z okrętami współdziałać będą śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych: SH2G (śmigłowiec pokładowy operujący z fregat) i Mi-14 PŁ (operujące z lotnisk brzegowych). W ćwiczeniu wezmą także udział samoloty sił powietrznych Su-22.
Podczas manewrów załogi przećwiczą monitoring sytuacji powietrznej, nawodnej i podwodnej w sytuacji zagrożenia dla transportu morskiego. Zaplanowana jest obrona przeciwlotnicza, w tym obrona zespołu okrętów przed atakiem rakietowym z powietrza. Przeprowadzone zostanie strzelanie torpedowe z wykorzystaniem systemów hydrolokacyjnych i torpedy MU-90 oraz strzelania artyleryjskie.
Ponadto podczas ćwiczenia zaplanowano prowadzenie operacji przeciwminowej oraz akcji ratowniczych, antyterrorystycznych i przeciwdywersyjnych. Prowadzone będą działania śmigłowców pokładowych w dzień i w nocy połączone z tankowaniem w zawisie.
Tego typu ćwiczenia są bardzo często prowadzone praktycznie przez wszystkie floty NATO. Wynika to z faktu, że największy ciężar współczesnego transportu spoczywa na transporcie morskim. W obliczu zagrożeń, sytuacji kryzysowej czy na czas działań typowo bojowych, to na nim opierać się będą dostawy surowców, wsparcia bojowego, logistycznego czy pomocy humanitarnej.