Trwa ładowanie...
19-08-2011 10:11

Polskie miasto utonie w śmieciach? "To walka z wiatrakami"

Plastikowe butelki, foliowe worki z resztkami jedzenia, kartony i reklamówki pełne odpadków. Taki widok mają mieszkańcy placu Solnego, ul. Ruskiej i Psich Bud, wyglądając przez okno. Centrum Wrocławia tonie w śmieciach, które nie mieszczą się w kontenerach. Przyczyniają się do tego restauracje, które nie mają umów na wywóz śmieci i podrzucają je mieszkańcom.

Polskie miasto utonie w śmieciach? "To walka z wiatrakami"Źródło: PAP
d25rhfw
d25rhfw

Wrocławska straż miejska w walce z śmiecącymi posunęła się do tego, że funkcjonariusze grzebią nawet w kubłach na śmieci. Szukają tam np. rachunków z knajp, by odkryć, kto stwarza problem. Sprawdza też okoliczne lokale gastronomiczne, czy mają podpisane umowy na wywóz śmieci.

- W ciągu dwóch miesięcy tego roku, w czerwcu i lipcu, wlepiliśmy czterem lokalom mandaty. Nie mieli umów, a to jest wykroczenie - mówi Waldemar Forysiak ze straży miejskiej. Za brak takiej umowy grozi mandat do 500 złotych, a jeśli lokal nie zapłaci, to nawet sprawa w sądzie.

Wśród firm, które dostały mandaty, są salon fryzjerski Victoria Beauty przy pl. Solnym (100 zł) i klub Kredance przy ul. Szajnochy (200 zł). - Byłam zaskoczona mandatem, ale zapłaciłam go, choć teraz myślę, że niepotrzebnie - tłumaczy Agnieszka Frąckowiak, właścicielka salonu fryzjerskiego Victoria Beauty. Twierdzi, że to nieprawda, by podrzucała śmieci mieszkańcom pl. Solnego, Ruskiej i Psich Bud. Tak samo tłumaczy się szef klubu Kredance. - To pomówienia - mówi krótko.

Innego zdania są mieszkańcy, którzy mają już dość codziennego wysypywania śmieci na swoim podwórku. - Najgorzej jest w poniedziałek, po weekendzie. Wtedy wokół kubłów leży pełno śmieci. Nie raz widziałem, jak z Szajnochy znoszą je tutaj - opowiada Jerzy Wnuk, mieszkaniec ul. Ruskiej. Wtóruje mu Romuald Markowski, który mieszka przy pl. Solnym. Jego zdaniem to walka z wiatrakami. - Nie da się upilnować ich wszystkich. Nawet ludzie spoza centrum przyjeżdżają samochodami i wysypują do naszych kontenerów śmieci - oburza się pan Romuald. I dodaje, że strażnicy powinni ostrzej zająć się kontrolą i karać tych, którzy podrzucają im odpady. Bo doszło już do tego, że po podwórku biegają szczury.

Polecamy internetowe wydanie: www.wroclaw.naszemiasto.pl

d25rhfw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d25rhfw
Więcej tematów